Dwie bramki Carlitosa pozwoliły Legii na wywiezienie z Zabrza cennych trzech punktów. Po zwycięstwie 2:1 (0:1) z Górnikiem warszawianie pozostali na drugiej pozycji w tabeli Lotto Ekstraklasy.
Po efektownym zwycięstwie Wojskowych z Jagiellonią 3:0 wydawało się, że drugi mecz pod wodzą Aleksandara Vukovicia powinien być łatwiejszy. Od pierwszych minut Legioniści próbowali przejąć inicjatywę chcąc szybko otworzyć wynik. Gospodarze zaskoczyli jednak mistrza Polski wysokim pressingiem i odważnym zapuszczaniem się pod pole karne rywala. W 10. minucie pierwszą groźną sytuację miał Igor Angulo. Napastnik Górnika dostał podanie ze środkowej strefy boiska, ale uderzył obok słupka. Legia odpowiedziała strzałem Medeirosa obronionym skutecznie przez Chudego.
W 29. minucie Gvilia wrzucił piłkę w pole karne gości, w którym dobrze ustawiony był Angulo. Tym razem Hiszpan nie pomylił się, uderzył tuż pod poprzeczkę otwierając wynik spotkania. Wydawało się, że utrata bramki podziała motywująco na dobrze grający zespół ze stolicy. Chwilę później Legia powinna mieć rzut karny, ale nadepnięcie Gryszkiewicza na stopę Carlitosa nie zostało nawet skonsultowane przez sędziego Mariusza Złotka z VAR-em. Na przerwę podopieczni Vukovicia schodzili więc z jednobramkową stratą.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie do głosu doszedł Angulo, ale Radosław Cierzniak tym razem poradził sobie z uderzeniem Hiszpana. Po godzinie gry i wejściu na boisko Sandro Kulenovicia i Sebastiana Szymańskiego gra Legii w ofensywie zaczęła wyglądać lepiej. Po kolejnym ataku gości w 76. minucie Angulo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Carlitos zamienił „jedenastkę” na bramkę wyrównując wynik spotkania.
Kilka minut później rzutu karnego domagał się Górnik, ale ostatecznie sędzia ukarał symulującego Gvilię. Zawodnik gospodarzy przewrócił się podczas akcji sam na sam z Cierzniakiem. Wojskowi szukali kolejnych sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Ta sztuka udała się w 87. minucie, kiedy to Medeiros podał do wychodzącego na czystą pozycję Carlitosa. Hiszpan ograł jednego z obrońców i pewnie wpakował piłkę do siatki. Dwie bramki 28-letniego napastnika dały Legii niezwykle cenne w walce o mistrzostwo trzy punkty.
Po ostatnim gwizdku arbitra drużyna Legii wpadła sobie w ramiona, a trener Vuković nie ukrywał emocji. – Na pewno jestem bardziej zadowolony z wyniku niż z gry. Drużyna w poprzednim spotkaniu sama zawiesiła sobie wysoko poprzeczkę. Należy pamiętać, że każdy mecz jest inny, Górnik postawił dziś bardzo trudne warunki i to spowodowało, że nie potrafiliśmy go zdominować Skupiam się tylko na wyniku, jest to w tej chwili dla mnie najważniejsze. Mimo, że przegrywaliśmy, udało nam się odwrócić losy spotkania – powiedział na pomeczowej konferencji trener Legii.
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Legia Warszawa zagra z Pogonią Szczecin na stadionie przy Łazienkowskiej 3. W sobotę 13 kwietnia o godzinie 18:00 odbędą się wszystkie mecze Lotto Ekstraklasy. Następnie tabela zostanie podzielona na grupę mistrzowską i spadkową.
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Bramki: 29′ Angulo – 76′, 87′ Carlitos
Górnik: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz – Matras – Wolsztyński (Mystakidis 71’), Gvilia (Suarez 90′), Żurkowski, Jimenez (Liszka 90′) – Angulo
Legia: Cierzniak – Stolarski, Jędrzejczyk, Remy, Rocha (Wieteska 68’) – Antolić (Szymański 59’), Martins – Medeiros, Hamalainen (Kulenović 59’), Nagy – Carlitos
Żółte kartki: 2′ Gryszkiewicz, 45′ Wiśniewski, 83′ Gvilia – 47′ Stolarski, 80′ Wieteska