Pandemia, Covid19, strach, niepewność to pojęcia towarzyszące nam na co dzień. Żółto-czerwone strefy. Ograniczenia. Nikt z nas nawet w najśmielszych snach nie spodziewał się ugrzęznąć w tej niepewnej i kruchej rzeczywistości. Codzienny pęd, zastąpił wtłaczany do głów strach… Poddajemy się? Nie! Ucieknijcie proszę w czarną komedię, jednego z największych żyjących szyderców, Christophera Moore’a, człowieka, który oswoił i wyśmiał wampiry, na długo przed tym kiedy zrobił to na HBO – „Giermo”. Urządził festiwal humoru na fundamentach uniwersalnego Szekspira. Wreszcie człowiek będący w Stanach uosobieniem Demokratów, pogadał miło z polską konserwą, czyli mną, co to wirusy robią z ludzi, przy okazji kolejny raz obiecałem sobie wziąć się za mój angielski, który delikatnie mówiąc pozostawia sporo do życzenia:
Christopher, Twoje książki, historie dały mi masę radości, masz olbrzymi talent. Polska niezwykle ciepło przyjęła Twoją twórczość, masz tu wielu fanów, co myślisz o naszym kraju?
Tomasz, nigdy nie byłem w Polsce ale chętnie bym ją odwiedził. Trochę obawiam się rosnącego u was totalitaryzmu, podobnie jak w moim kraju.
Polska jest całkiem przyjemnym miejscem do życia i tworzenia… Totalitaryzm? Słowo wytrych dla walczących politycznych plemion. Odbywają się u nas zwykłe polityczne spory pomiędzy lewicą i prawicą. Język polityki każdej strony staje się coraz bardziej ostry ale to nie jest takie proste, a różnice dotyczą prawie każdej dziedziny życia. Jeśli tylko zechcesz daj znać, zorganizuję Twoją wycieczkę do Polski, spotkania z fanami. To będzie dla mnie prawdziwy zaszczyt i przyjemność.
Dziękuję Ci bardzo za zaproszenie. Niestety na razie nie możemy podróżować, do czasu aż Stany będą lepiej radzić sobie z zagrożeniami związanymi z COVID19. Obiecuję pamiętać o twojej propozycji i dam znać kiedy będę się wybierał do Europy. Cieszę się, że podobają ci się moje książki.
Jesteś mistrzem czarnej komedii. Twoje historie pozwalają czytelnikom odprężyć się i przenieść do równoległego świata, w którym zwykły człowiek może czasem zostać… wampirem. Skąd fascynacja tematem?
Horrory fascynowały mnie od zawsze, szczególnie stare filmy MGM, takiej jak: Dracula, Wilkołak, Mumia i Frankenstein, tyle że zostały ze mną na dłużej niż z innymi dzieciakami. Jako nastolatek przeczytałem wszystkie klasyczne horrory, chociażby Edgara Allana Poe i H.P. Lovercrafta, nie zapominałem o współczesnych pisarzach takich jak Richard Matheson („Jestem legendą”), czy Robert Bloch („Psycho”). Kiedy zaczynałem pisać byłem przeświadczony, że jestem autorem horrorów. Niestety, kiedy prezentowałem moje opowieści na warsztatach dla pisarzy, ludzie wprost zanosili się od śmiechu. Nie miałem wyjścia, musiałem zmienić plany, tak zająłem się rozśmieszaniem.
Może opowiedziałbyś o „Najgłupszym Aniele”, mam wrażenie, że była to jedna z najpopularniejszych Twoich książek w Polsce.
„Najgłupszy Anioł” faktycznie stał się jednym z największych przebojów literackich. Występują tam postacie z czterech moich książek, a sama akcja dzieje się Pine Cove, które gościło akcje trzech z nich. Można śmiało powiedzieć, że ta pozycja zamknęła wszystkie moje pomysły i sztuczki w jednej paczce. Założeniem było opowiedzenie świątecznej historii, która stanie się satyrą na wiele bożonarodzeniowych opowieści. Gdy pisałem Anioła, nie wiedziałem, że w wielu krajach Europy Środkowo-Wschodniej funkcjonuje tradycja kupowania żywych karpi i trzymania ich w wannach w przeciwnym razie na pewno bym opisał ten zwyczaj.
„Najgłupszego Anioła” przeczytałem jednym tchem, niemniej mnie najbardziej rozbawiły „Błazen” i „Brudna robota” – fascynująca wyobraźnia przeniesiona na papier, ta pierwsza to niesamowita alegoria świata Szekspira, druga zaskakująca historia człowieka, który umarł. Czytając twoje książki, byłem pewien, że doskonale bawisz się w swoich światach.
Prawda, doskonale się bawię wymyślając koncepcje i żarty ale złożenie ich wszystkich w całość to ciężka i wyczerpująca praca, mimo że nie jestem nowicjuszem w tej branży. Cieszę się, kiedy uda mi się wymyśleć coś zabawnego i wyobrażam sobie jak moi czytelnicy odkrywają te smaczki w pociągu, czy w łóżku ze swoim partnerem i po prostu głośno się śmieją. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak tłumaczy się humor, nie znam żadnego języka poza angielskim na tyle dobrze, by opanować, wyczuć w nich humor i komedię. Wierzę w tłumaczy.
Powiedz, czy zdarzyło Ci się umieścić osobiste wątki w swoich książkach?
Nie, nie sądzę. Oczywiście w wielu z nich pojawiają się elementy mojego życia. Wszystkie zawody/prace wykonywane przez bohaterów moich trzech pierwszych książek, sam wykonywałem (łącznie z tym, że byłem kierownikiem nocnej zmiany w sklepie spożywczym, a menadżer nazywał moja ekipę „Zwierzakami”, dokładnie tak jak w „Krwiopijcach”).
Twoja ulubiona muzyka?
Zdecydowanie Springsteen, SKA, francuska modernistyczna myzyka np. Satie czy Debussy ale również Blue Piano; Boogie Woogie. Kiedy piszę nie słucham niczego z tekstem, zazwyczaj słucham wtedy; Trancy Grooves, Mushroom Jazz. Czasem Tosca, Baby Mammoth, Kruder i Dorfmeister, etc.
Twoje ulubione miejsce?
Bezsprzecznie Paryż, zwłaszcza rejon tuż nad Sekwaną, na jej lewym brzegu i Isle de la Cite (jedna z dwóch wysp na Sekwanie w centrum Paryża przyp. red.). Mieszkałem w Paryżu, podczas pisania „Sacre Bleu”, niestety nie jestem pewien, czy wydano ją w Polsce (niestety nie jest dostępna w języku polskim przyp. red.).
Twój ulubiony film?
Amelia.
Ulubiony żart?
Koń wchodzi do baru, a barman pyta „Skąd ta pociągła twarz?”. (amerykańska klasyka – nie ogarniam).
Najstraszniejszy moment w Twoim życiu?
Kiedy narzeczony uciekł z innym… to było dawno, już się pozbierałem.
Marzenie?
Żyję w nim, jestem odnoszącym sukcesy pisarzem. Ludzie zdają się lubić moje książki. Naprawdę nie można marzyć o niczym więcej.
Jeśli chciałbyś odwiedzić kiedyś Polskę daj znać proszę, chętnie zorganizuję Twój pobyt.
Dziękuję. Myślę o napisaniu książki, której akcja będzie toczyć się w Wiedniu, więc prawdopodobnie w którymś momencie znajdę się w tym rejonie.
Dbaj o siebie i bądź zdrów w tym szalonym świecie.
Ty też.
Nie muszę chyba dodawać, że Christopher Moore jest w top 10 moich ulubionych pisarzy.
https://en.wikipedia.org/wiki/Christopher_Moore_(author)