Ciąg dalszy zamieszania wokół „godziny policyjnej” w Sylwestra. Rzecznik rządu przeczy informacjom pochodzącym od premiera.
Nadzieję w serca wszystkich spragnionych pirotechniki wlały słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który dystansował się od godziny policyjnej w sylwestra. Nawet zaapelował aby nie brać udziału w puszczaniu fajerwerków czy pozostanie w domach. Również policja ustami swoich rzeczników ogłosiła, że ma skupiać się na aktach zakłócania porządku publicznego, a nie na tym kto i gdzie się przemieszcza.
Jednak wypowiedź rzecznika rządu w rozmowie z Polsat News wprowadziła chaos informacyjny w tym zakresie. Jak stwierdził rzecznik „Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami, w tym wypadku zawodowymi, czy innymi ważnymi celami (…) To nie jest godzina policyjna. Te przepisy, które aktualnie są w rozporządzeniu, one pozostaną”
Pytany, czy policja będzie mogła nakładać mandaty za przemieszczanie się w noc sylwestrową odpowiedział, że od wielu tygodni obowiązują przepisy dotyczące ograniczenia zgromadzeń. Jego zdaniem, jeśli ktoś przemieszcza się między godz. 19 a 6 w sylwestra, to raczej w większych grupach. – I chociażby nawet z tego tytułu, bez zakazu przemieszczania się, policja będzie egzekwować tego typu sankcje.
„My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną. Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten sylwester minął spokojnie.”
– stwierdził wcześniej Mateusz Morawiecki.
Wątpliwości nie ma prof. Marek Chmaj – konstytucjonalista, który twierdzi, że przyjęte przez rząd rozwiązanie to pogwałcenie istoty prawa zagwarantowanego konstytucyjnie jakim jest prawo do przemieszczania się po terytorium RP swobodnie.
2 komentarze
Rząd jest po to żeby rządzić, premier jest od tego, żeby rząd przestrzegał tego co sam wymyślił, a mieszkańcy są od tego, żeby robili to na co rząd zarządził. I jest to całą filozofia narodowej kwarantanny. Żeby ludzie nie filozofowali, uchwala się różne obostrzenia, żeby nie było bałaganu w naszej demokratycznej ojczyźnie. A tych obostrzeń pilnuje Policja i straż miejska oraz wojsko i obrona terytorialna, a także Narodowa Obrona tego co ustali Ona. I to cała filozofia walki z Pandemią i Koroną i nie ma co się zżymać. Po prostu to jest nasz wybór. Z nowym Rokiem też.
Muller – co za debil!! JA przemieszczam sie na ten przykład w sylwestra ale na samotne spacery y za tem nie w żadnej wiekszej grupie ale co najwyżej jednosobowejxD
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.