Ministerstwo Finansów przygotowuje przepisy, które pozwolą komornikom zając środki ze sprzedanej nieruchomości.
Ujawniono nowe plany resortu. Ściąganie alimentów ma być wkrótce skuteczniejsze. Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Sprawiedliwości pracują nad przepisami, które umożliwią ściągnięcie pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości należących do alimentacyjnego dłużnika. Gdyby pozostałe metody były nieskuteczne, komornik mógłby zająć środki ze sprzedanej nieruchomości. Może to być nawet 140 tys. zł.
Średnia wysokość zadłużenia rodzica wobec dziecka wynosi bowiem 44 tys. zł. W odzyskanie środków często muszą być zaangażowani komornicy. Tylko w zeszłym roku ściągnęli oni należności w wysokości 9,2 mld zł. To absolutny rekord ostatnich lat.
Dziś ściąganie pieniędzy na alimenty z nieruchomości odbywa się w zasadzie tylko w ramach egzekucji. Oznacza to, że komornik sprzedaje własność dłużnika, rozlicza się z wierzycielem, a reszta pieniędzy pozostaje własnością płacącego alimenty.
Rząd chce, by osoba, która ma zasądzone alimenty, przy sprzedaży domu, mieszkania czy innego budynku, część środków musiała z góry przeznaczyć na spłatę zobowiązania. Po to, by w przyszłości nie trzeba było już prowadzić kolejnego postępowania egzekucyjnego.
Propozycja jest warta rozważenia, jednak, jak zauważają specjaliści, dłużnicy alimentacyjni najczęściej upłynniają swoje majątki dużo wcześniej, wiedząc, że nie będą płacili.
Prokurator chce aresztowania “patoinfluencera” po śmiertelnym potrąceniu pieszego na Marszałkowskiej
MINISTERSTWO FINANSÓW, ALIMENTY, DŁUŻNICY ALIMENTACYJNI, KOMORNIK