Stanowisko Parlamentu Europejskiego, zgodnie z którym małżeństwa jednopłciowe i związki partnerskie powinny być uznawane w całej Unii, jest „całkowicie pozbawioną podstaw opinią polityczną” – oceniła minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga.
Najwyraźniej nie ustępują, Parlament Europejski nadal uwiera to, że Węgry w ustawie o ochronie dzieci nie dopuszczają żadnej propagandy seksualnej w instytucjach oświaty publicznej, szkołach i przedszkolach. Przeszkadza im, że sprzeciwiamy się presji lobby LGBTQ
– oznajmiła Varga na Facebooku.
Według niej PE chciałby dyktować, co Węgry uważają za małżeństwo i rodzinę, i wtrącać się w relacje dziecko-rodzic, chociaż są to kwestie należące do prerogatyw państw narodowych.
Przypomniała, że według konstytucji Węgier należy przestrzegać „niezbywalnych praw podstawowych człowieka”, a ich ochrona jest pierwszoplanowym obowiązkiem państwa. Węgry na najwyższym możliwym szczeblu bronią praw człowieka, wobec czego „polityczne wywoływanie histerii przez EP jest bez sensu” – oznajmiła.
Na Węgrzech każdy dorosły żyje tak jak chce, zgodnie ze swoją decyzją i światopoglądem. Natomiast wychowanie dzieci jest wyłącznym prawem rodziców. Nie odstąpimy od tego!
– napisała.
Parlament Europejski przyjął we wtorek rezolucję, zgodnie z którą małżeństwa jednopłciowe i związki partnerskie powinny być uznawane w całej Unii. Europosłowie głosujący za przyjęciem rezolucji uważają, że UE powinna usunąć wszelkie przeszkody, jakie napotykają „osoby LGBTQ” w korzystaniu ze swoich „podstawowych praw”.
PAP/AS