Urzędnicy stołecznego ratusza wzięli udział w warsztatach z technik przesłuchań. Szkoleniem zdziwieni są radni opozycji. Wiktor Klimiuk (PiS) nie kryje zaskoczenia profilem warsztatów. Podkreśla, że rolą urzędników jest wysłuchiwanie mieszkańców, a nie ich przesłuchiwanie.
„Kilku pracowników Urzędu – radców prawnych – na podstawie indywidualnych wniosków o podnoszenie kwalifikacji zawodowych brało udział w szkoleniu zewnętrznym – +Warsztatach z technik przesłuchań+ organizowanym przez Okręgową Izbę Radców Prawnych”
– napisała w odpowiedzi na pytania PAP w tej sprawie rzecznik ratusza Monika Beuth.
Zaznaczyła, że „zakres i tematyka szkoleń organizowanych przez Okręgową Izbę Radców Prawnych – jako podmiotu odpowiedzialnego za doskonalenie zawodowe radców prawnych wpisuje się w zadania realizowane przez pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach”.
W programie szkolenia, które się odbyło jesienią ubiegłego roku znalazły się takie zagadnienia, jak: „elementy wpływające na efektywność przesłuchania, kryteria oceny wiarygodności relacji osoby przesłuchiwanej, metody przesłuchiwania, formułowanie pytań, zasady przesłuchiwanie biegłych”.
Interpelację w tej sprawie napisała wiceprzewodnicząca Rady Warszawy Alicja Żebrowska (PiS). W odpowiedzi poinformowano radną, że na warsztaty został skierowany jeden pracownik zatrudniony na stanowisku radcy prawnego z biura Urzędu m.st. Warszawy.
Opłata za szkolenie jednej osoby wynosiła 390 zł. Pokrył ją rausz.
„Uzasadnienie wydatków na szkolenie wynika z obowiązku pracodawcy polegającym na ułatwieniu pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych”
– czytamy w odpowiedzi na interpelację.
„Nawet pomijając liczbę osób uczestniczących w szkoleniu, dziwnym wydaje się uczestnictwo pracownika urzędu w warsztatach na temat technik przesłuchań”
– powiedziała PAP Żebrowska.
Szkolenia urzędników skomentował również radny Wiktor Klimiuk (PiS).
„To dziwne, że urzędnicy ratusza są szkoleni w technikach przesłuchań. Rolą urzędników jest wysłuchiwanie mieszkańców, a nie ich przesłuchiwanie”
– powiedział.
„A może urzędnicy obawiając się przesłuchań przez różnego rodzaju służby, chcą się do nich przygotować”
– dodał.
PAP/MK