Medyczne wsparcie z Warszawy dla Ukrainy

I mówimy tu nie tylko o medycynie standardowej, ale i onkologii, a przede wszystkim pomocy w zakresie medycyny pola walki i medycyny ratunkowej.

Warto na samym początku wspomnieć, iż niebagatelny wkład w ww. inicjatywę KPRM miał minister Michał Dworczyk.

Wsparcie miało miejsce w zasadzie od pierwszego dnia pełnowymiarowej agresji Rosji w lutym br. Od pierwszych konwojów humanitarnych, przez aktywizację pociągu medycznego, po sformalizowanie tegoż wsparcia.

Otóż w lipcu premier Mateusz Morawiecki powołał szefa Zespołu Pomocy Humanitarno Medycznej dr Artura Zaczyńskiego oraz jego zastępców – dr Michała Hampla i nadkomisarza Sławomira Butkiewicza.

W zasadzie nie ma miesiąca, aby członkowie Zespołu nie gościli w Ukrainie z pomocą materialną i merytoryczną (szkolenia).

Wymieniony na wstępie Sławomir Butkiewicz jest m.in. pomysłodawcą pociągu medycznego.

Koncepcja szpitala na szynach powstała

w czasie pandemii COVID-19. Wtedy jednak

nie było potrzeby organizowania takiego

transportu. Jednak już przed wybuchem

wojny zespół ze szpitala MSWiA spotkał się w Kancelarii Premiera z Michałem

Dworczykiem, gdyż już wtedy płynęły

sygnały, że trzeba się przygotować na ewakuację uchodźców i pomoc medyczną.

Niedawno temat pociągu medycznego jako platformy ewakuacji został podjęty na Kongresie Ratownictwa Medycznego w Krakowie.

Wykład pt. „Pociąg medyczny. Nowa platforma ewakuacyjna?”, który wygłosi nadkom. Sławomir Butkiewicz zapewne stał się karmieniem węgielnym do dalszej dyskusji, a może i czegoś więcej.

Być może w najbliższym czasie uda się stworzyć na bazie pociągu nowe mobilne centrum ewakuacji z profesjonalnym zapleczem technicznym.

*Sławomir Butkiewicz wcześniej pracował jako koordynator ratownictwa medycznego w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie, nadkomisarz, kierownik Sekcji, funkcjonariusz BOA, a także odznaczony przez szefa MSZ oraz wyróżniony przez Wojskowy Instytut Medyczny.