Tragiczny wypadek w Piastowie koło Jedlińska (woj.mazowieckie)- 5-letni chłopiec został przygnieciony przez konar drzewa. Do zdarzenia doszło, gdy ojciec 5-latka próbował pociąć na kawałki pień, który spadł na jego posesję podczas ostatnich wichur. Dziecko jest w śpiączce.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w poniedziałek 21 lutego po południu w Piastowie koło Jedlińska. Jeden z mieszkańców na terenie własnej posesji próbował przeciąć piłą spalinową powalone przez silny wiatr drzewo. W tym czasie w pobliżu znajdował się 5-letni syn mężczyzny. W pewnym momencie chłopiec niepostrzeżenie wszedł do leja, który powstał po częściowo wyrwanym drzewie. W chwili, gdy mężczyzna przycinał wierzchołek, drzewo wróciło ono do pionu i przygniotło dziecko.
Chłopiec był nieprzytomny, ale oddychał. Jego ojciec podciał korzenie drzewa, przechylił je i wyciągnał dziecko wraz z przypadkową osobą przejeżdżającą autem, którą poprosił o pomoc.
Na miejsce rozdysponowano kilka zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe oraz policję. W momencie przybycia służb chłopiec był nieprzytomny i nie oddychał. Na szczęście dzięki szybko udzielonej pomocy dziecku udało się przywrócić funkcje życiowe. 5-latek został zabrany do szpitala w Radomiu.
Ojciec dziecka bezpośrednio po zdarzeniu był zbadany pod kątem zawartość alkoholu w organizmie. Badania wykazały, że był trzeźwy.
Prokuratura w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie i prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ojciec został przesłuchany w charakterze świadka i przedstawił okoliczności nieszczęśliwego zdarzenia. Obecnie trwają przesłuchania kolejnych świadków. Prokuratura czeka także na uzyskanie dokumentacji medycznej ze szpitala.
TRAGICZNY WYADEK, PIASTÓW, JEDLIŃSK, RADOM, PROKURATURA W RADOMIU, ŚLEDZTWO, SŁUŻBY, DRZEWO PRZYGNIOTŁO DZIECKO