Strażacy w lesie pod Siedlcami dokonali makabrycznego odkrycia. Odkryli palący się samochód, a po ugaszeniu go, ujawnili w środku zwłoki mężczyzny. Prokuratura bada okoliczności tego zdarzenia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 11 lutego. Jeden z mieszkańców zauważył, że z lasu pomiędzy miejscowościami Klimonty i Wólka Soseńska w gminie Mordy unosi się dym. Świadek niezwłocznie zadzwonił po Straz Pożarną.
Po dojechaniu na miejsce, strażacy zobaczyli płonący w lesie w samochód, a po ugaszeniu go, odkryli. że w spalonym wraku znajdowało się ciało.
Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci, którego celem będzie wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tej tragedii.
Na ten moment nie wiadomo co mogło spowodować pożar i dlaczego mężczyzna znajdował sie w samochodzie. Według nieoficjalnych ustaleń wiadomo, że 57-letni mężczyzna przewoził w samochodzie substancje łatwopalne i „prawdopodobnie zapalił w samochodzie papierosa”. To miało spowodować zapłon.
źródło/zdjęcie: OSP Mordy
MAZOWIECKIE, STRAZ POŻARNA, SPALONY SAMOCHÓD, OFIARA ŚMIERTELNA, ZWĘGLONE ZWŁOKI, SŁUŻBY