Martwy mężczyzna został znaleziony w sobotę w przydrożnym rowie k. Jadowa (pow. wołomiński). Leżał twarzą w wodzie obok przewróconego przez wichurę drzewa – poinformował PAP oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie st. bryg. Wiesław Drosio.
Przy przechodzącej przez las drodze z Jadowa do Sulejowa (Pow. wołomiński) ok. godziny 17 został znaleziony w rowie pełnym wody mężczyzna po 50.
Leżał twarzą w wodzie przy powalonym drzewie. Mężczyzna nie był przygnieciony drzewem, więc trudno ocenić, czy został uderzony konarem, czy się przewrócił i utopił. Prokuratura będzie to ustalać
– powiedział Drosio.
Informację o śmierci mężczyzny potwierdziła sierżant sztab. Monika Kaczyńska komendy powiatowej policji w Wołominie.
Na razie nie wiemy, co było przyczyną śmierci. Są prowadzone czynności pod nadzorem prokuratury
– przekazała Kaczyńska.
PAP/AS