Site icon ZycieStolicy.com.pl

Marszałek Hołownia: format wyszehradzki jest na pewno na zakręcie

jhjhj

Format wyszehradzki przeżywa w tej chwili można powiedzieć, nie wiem, czy słowo kryzys jest właściwe, ale jest na pewno na zakręcie, za którym mam nadzieję wyłoni się współpraca – powiedział w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia spotkał się z dziennikarzami w środę w Warszawie na lotnisku przed wylotem na posiedzenie przewodniczących parlamentów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) i Ukrainy w Pradze.

We wtorek odbył się szczyt Grupy Wyszehradzkiej z udziałem premiera Donalda Tuska. „Spotkali się premierzy, teraz spotkamy się my, jako szefowie parlamentów, po to, aby rozmawiać o przyszłości formatu, a z tym wiąże się przyszłość naszej części Europy” – powiedział Hołownia.

„Format wyszehradzki przeżywa w tej chwili można powiedzieć, nie wiem, czy słowo kryzys jest właściwe, ale jest na pewno na zakręcie, za którym mam nadzieję wyłoni się współpraca i w zakresie bezpieczeństwa i w innych dla nas ważnych obszarach. Być może uda nam się przyjąć wspólną deklarację, na którą bardzo liczę” – powiedział marszałek Sejmu. Dodał, że okaże się, czy „format wyszehradzki może stać się efektywną platformą współpracy tych krajów, które w wielu momentach nie podzielają wspólnej oceny sytuacji”.

Zdaniem marszałka Hołowni, „najważniejsze w tym wszystkim jest potwierdzenie strategicznego partnerstwa z Czechami, sprawdzenie na ile otwarci się partnerzy ze Słowacji na to, żeby z nami w różnych projektach uczestniczyć, a jaki jest poziom determinacji Węgier w tym, żeby kontestować pewne ustalenia i jaki jest poziom możliwych rzeczy, które moglibyśmy spróbować zrobić razem”.

„Jesteśmy najbliżej tego najbardziej zapalnego punktu na mapie Europy. Nasz głos powinien być wspólny i słyszalny i powinniśmy być reprezentantami wobec innych państw Europy tego, co wiemy na temat bezpieczeństwa w tym regionie świata” – dodał Hołownia.

Z kolei przewodniczący sejmowej komisji do spraw Unii Europejskiej Michał Kobosko (Polska2050) powiedział, że grupa V4 „do niedawna była podstawową formą współpracy z udziałem Polski – dziś jest tak, jak jest”. „Będziemy mówili o trudnych sprawach, bo one są dziś w naszych wzajemnych relacjach, będziemy też mówili o sytuacji zagrożenia wojennego dla nas i realnej wojny, która ma miejsce w Ukrainie (…) co jeszcze można zrobić, by pomóc w realny sposób Ukrainie” – mówił.

„Wiemy, że stanowisko Bratysławy i Budapesztu jest dzisiaj inne, ale my nie ustaniemy w przekonywaniu naszych partnerów słowackich i węgierskich, że dziś mamy realne zagrożenie dla stabilności i pokoju w naszej części świata” – zapewnił Kobosko. Dodał, że „jeśli nie będzie podstawowego porozumienia, to (…) pewnie ta grupa zamieni się w V2 plus V2”.

źródło: PAP.

Exit mobile version