Uczeń jednej z praskich szkół w swojej szafce trzymał marihuanę. Specyficzny zapach wykryła pani sprzątająca i poinformowała dyrekcję szkoły. Okazało się, że w plastikowej torebce było 8 gram suszu.
Dyrektor szkoły przy Międzyborskiej wezwał wspólny patrol straży miejskiej i policji. Podejrzewał, że w jednej z szafek uczniowskich mogą być schowane narkotyki. O podejrzeniach powiedziała dyrektorowi jedna z pań sprzątających, którą zaniepokoił dziwny zapach wydobywający się z jednej z szafek.
W asyście dyrektora do szatni wezwano właściciela szafki – 16-latka, który w obecności patrolu otworzył drzwiczki i wyjął kolorową torebkę, w której był susz roślinny. Na komendzie przy ulicy Grenadierów zbadano jej zawartość. Narkotest wykazał, że była to marihuana o wadze ponad 8 gramów. Nastolatek trafił pod opiekę opiekuna prawnego.
Pani, która zawiadomiła dyrektora wykazała się odpowiedzialnością. Na pewno uratowała tym samym zdrowie nastolatka
– przekazał referat prasowy Straży Miejskiej.
PAP/AS
74-letni diler Żyrardowa. Handlował marihuaną i amfetaminą. Grozi mu do 10 lat więzienia