Site icon ZycieStolicy.com.pl

M.Mastalerek: mam nadzieję, że nie będzie pomysłów hurtowej wymiany ambasadorów, to psucie państwa

eeeeeeeeeeeeeeee

Mam nadzieję, że nie będzie pomysłów hurtowej wymiany ambasadorów; to byłoby psucie państwa – ocenił w poniedziałek w RMF FM szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. Zaznaczył, że Polska musi mieć swoich przedstawicieli zagranicą, a wybór ambasadorów to „bardzo skomplikowana sprawa”.

Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy na pytanie, czy wyobraża sobie, że wszyscy, albo większość ambasadorów zostanie wymieniona powiedział, że Polska „musi mieć swoich przedstawicieli zagranicą, a wybór ambasadorów to bardzo skomplikowana sprawa”. „Musi być zgoda zarówno w komisji sejmowej, wcześniej w MSZ, premiera i na końcu prezydenta” – zauważył.

Na pytanie, czy nie wyobraża sobie tego, że nowa władza, która będzie chciała mieć swoich ambasadorów „wyśle ich, a jak się prezydent nie zgodzi to będą chargé d’affaires” Mastalerek ocenił, że byłoby to psuciem państwa.

„To byłoby psucie państwa i przede wszystkim zły sygnał zagranicą. (…) Mam nadzieję, że takich sytuacji nie będzie” – odparł.

Pytany, czy prezydent będzie „bronił” ambasadorów zaznaczył, że do każdej sytuacji trzeba podejść indywidualnie. „Nie można mówić, że albo wszystkich się wymieni, albo wszystkich się broni. Mam nadzieję, że takich hurtowych pomysłów wymiany ambasadorów nie będzie, bo to byłoby psucie państwa” – podkreślił.

Na uwagę, czy psuciem państwa nie jest „wysyłanie urzędującego posła opozycji do NBP” Artura Sobonia zaznaczył, że jest to bardzo doświadczony parlamentarzysta. „To była inicjatywa prezesa Glapińskiego uzgodniona z premierem. Prezydent na końcu tylko to podpisuje” – powiedział.

Odnosząc się do kwestii zapowiedzi przez marszałka Sejmu Szymona Hołowni, że w obecnej kadencji Sejmu nie będzie tzw. zamrażarki sejmowej powiedział, że „kończy się miesiąc miodowy marszałka Hołowni”.

„On go świetnie wykorzystał, świetnie skupił uwagę mediów; teraz będzie miesiąc miodowy premiera i rządu, a marszałek Hołownia odejdzie troszkę w zapomnienie” – ocenił Mastalerek.

Dodał, że Hołownia „jest osobą wyjątkowo utalentowaną”. „Tylko wszystko, co dziś było fajne za jakiś czas fajne być przestane i będzie to wypominane” – zaznaczył. W ocenie Mastalerka „realnym politycznym problemem i winą marszałka Hołowni jest to, że największy klub parlamentarny nie będzie reprezentowany w Prezydium Sejmu”. „To jemu powinno zależeć, żeby PiS był tam reprezentowany” – mówił.

Źródło: PAP.

Exit mobile version