Na szczęście ten ponury żart nie ma jeszcze miejsca w Polsce. Zajęcia mają być obowiązkowe od 2023 na Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym. Środowiska konserwatywne w USA ostrzegają przez ideologicznym charakterem tych zajęć.
Kalifornijski Uniwersytet Stanowy liczy blisko pół miliona studentów. Jest to największy uniwersytet w USA, liczący aż 23 kampusy. Za decyzję o wprowadzeniu ideologicznych zajęć podjęła rada nadzorcza instytucji. Do tej porty uniwersytet proponuje kursy takie jak: Literatura Afrykańska, Perspektywy Kalifornijskich Indian, Reforma Policji, Nierówności w Służbie Zdrowia czy Ekonomia Rasizmu. Jednak są to zajęcia nieobowiązkowe dla większości studentów. Teraz władze uczelni chcą wprowadzić przedmiot obowiązkowy dla wszystkich.
Władze uczelni tłumaczą, że celem jest aby studenci byli liderami w tworzeniu bardziej „sprawiedliwego i równego społeczeństwa”.
Konserwatywni studenci zrzeszeni w organizacji College Republicans na należącym do CSU Uniwersytecie Humboldta. Twierdzą, że to kolejny dowód na oddalenie się władz uczelni od realnej rzeczywistości. Według nich uniwersytet „zamiast zająć się poważnymi problemami, jak rosnące koszta studiów czy fakt, że z każdym kolejnym rokiem dyplom wyższej uczelni coraz mniej znaczy na rynku pracy, próbują się przypodobać lewicy i forsować poglądy polityczne profesorów.”.