Site icon ZycieStolicy.com.pl

Letni koszmar, komary znowu atakują! Jak się bronić?

ded0d43f607a3e2a36eed8deb9a6add0 XL

Komary to letni koszmar każdych wakacji. Są to bardzo płodne owady. Na jednym hektarze ziemi potrafią złożyć aż 100 milionów jaj. Są też świetnie przystosowane do szukania ofiar. Nic w tym dziwnego, bo żyją na ziemi od ponad dwustu milionów lat. 

W Polsce istnieje aż 47 gatunków komarów, z czego większość zdolna jest do kłucia. Potrafią to jednak tylko samice, którym krew ssaków niezbędna jest do rozmnażania. Samce z kolei żywią się wyłącznie nektarem. 

Przy takiej pogodzie jak obecna samica komara składa 2100 jaj w ciągu życia, dla bezpieczeństwa wybiera ok. 30 różnych lokalizacji. Z jaj wylegają się larwy, które szybko kończą rozwój. W ciągu dwóch tygodni powstaje nowe pokolenie, które szybko wyrusza na poszukiwanie kolejnych ofiar. Robi to na trzy sposoby. 

Samice komarów wabi zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym przez nas powietrzu, czują go nawet z odległości 50 metrów. Posługują się też termodetekcją, czyli widzą nas w podczerwieni, co sprawia, że na ukąszenia bardziej narażeni są ci, którzy mają wyższą temperaturę ciała. Przyciąga je również zapach ludzkiego potu, w skład którego wchodzą m.in. kwas mlekowy i oktanol.

Czy zatem można z nimi skutecznie walczyć?  Możemy stosować środki odstraszające. Najlepiej takie, które zawierają substancję aktywną DEET. Działają na komary zatykając im „dziurki nosowe” tak, że owady nie potrafią przez to znaleźć żywiciela. Pomóc mogą też wszystkie olejki eteryczne, np. lawendowy, miętowy, waniliowy. 

Oprócz spryskiwania się i smarowania można walczyć z komarami za pomocą roślin, które rozpylają mocny aromat. Na balkonie, parapecie lub w ogródku warto posadzić np. lawendę, miętę, kocimiętkę, bazylię, bodziszek cuchnący, znany także jako „anginka”, którego liście po przetarciu wytwarzają bardzo intensywne i odrażające dla komarów olejki eteryczne. Pomoże też plektrantus koleusowaty, potocznie nazywany komarzycą lub komarowcem, odstraszający nie tylko komary, lecz także mole.

Innym domowym sposobem, choć mniej przyjemnym, jest ułożenie na parapecie pokrojonej surowej cebuli, czosnku lub nasączonej octem gąbki.

Specjaliści odradzają stosowanie chemicznych oprysków. Są one bowiem niebezpieczne dla wszystkich organizmów żyjących na roślinach, np. pająków, biedronek i pszczół. Poza tym są one nieskuteczne na dłuższą metę, bo po paru dniach komary i tak przylecą z sąsiedztwa.

Exit mobile version