Amerykański prezydent Joe Biden wykonał przyjazny gest pod adresem Polski, która znajdującej się w czołówce krajów spierających Ukrainę, odwiedzając w piątek Rzeszów położony ok. 95 km od granicy z Ukrainą – pisze w sobotę francuski dziennik „Le Monde”.
To gest solidarności z Warszawą, którą dotkliwie odczuwa skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę
– zaznacza lewicowy dziennik francuski
Zażyłość z żołnierzami, ciepłe słowa wypowiedziane na ich temat, ewidentnie kontrastowały z dystansem, jaki Władimir Putin utrzymuje wobec własnych wojskowych, zabitych lub rannych w wojnie, której wciąż nie chce nazwać wojną
– wskazuje „Le Monde”.
Gazeta przytacza słowa Bidena o Putinie – nazwanego przeze „zbrodniarzem wojennym”, wypowiedziane u boku prezydenta Andrzeja Dudy.
Wiceprezydent Kamala Harris, sekretarz stanu Antony Blinken, sekretarz obrony Lloyd Austin
– wylicza „Le Monde”.
Przez ostatni miesiąc przedstawiciele najwyższych władz USA odwiedzali Warszawę z niespotykaną częstotliwością, pokazując wagę, jaką przywiązuje się do roli Polski
– podkreśla.
Wynika to przede wszystkim z eksponowanej pozycji (Polski) na wschodniej flance NATO
– czytamy w artykule, w którym przywołano też słowa doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana, który 22 marca stwierdził, że Polska „musi się dziś mierzyć nie tylko z wojną na Ukrainie, ale także z dyslokacją rosyjskiej armii na Białorusi, co fundamentalnie naruszyło równowagę bezpieczeństwa w regionie”.
Polska stała się również preferowanym kierunkiem i głównym miejscem, gdzie uchodźcy z Ukrainy mogą uzyskać pomoc. „Przyjechało już 2,2 mln uchodźców. Większość ma zamiar tam pozostać” pisze „Le Monde”._
Polska stała się również preferowaną platformą humanitarną do przyjmowania uchodźców z Ukrainy. „Nie nazywamy ich uchodźcami”
– powiedział Andrzej Duda do Joe Bidena. –
To nasi goście, nasi bracia, nasi sąsiedzi z Ukrainy
– dziennik zacytował prezydenta Polski.
Ogromne współczucie i fala solidarności przebiegają przez społeczeństwo wobec Ukraińców, ujawniając nieoczekiwane formy mobilizacji
– pisze „Le Monde”.
Ostrzeżeniem był 13 marca rosyjski atak na bazę wojskową w Jaworowie na zachodniej Ukrainie, 20 km od granicy. Status członka NATO nie jest absolutną gwarancją, zwłaszcza że dostawy broni z Zachodu odchodzą drogą lądową, głównie z jej terytorium
– wskazuje gazeta.
Cytuje byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa o „polskich elitach zwasalizowanych” przez Waszyngton, które poświęciły się „promowaniu nienawiści do Rosji”. „Le Monde” opisuje również kwestię dostaw samolotów MiG-29, które Polska chciała udostępnić ukraińskim pilotom, co „wywołało napięcia z Waszyngtonem”.
Nie zrealizowano też polskiej propozycji rozmieszczenia sił pokojowych pod sztandarem NATO na Ukrainie. Było to sprzeczne ze stanowczym zobowiązaniem Joe Bidena, by nie wysyłać wojsk do tego kraju będącego w stanie wojny, aby uniknąć bezpośredniej eskalacji z Rosją
– pisze dziennik.
Warszawa chce naciskać na radykalne przeredagowanie koncepcji strategicznej NATO, która musi zostać przyjęta na szczycie w Madrycie pod koniec czerwca
– podsumowuje „Le Monde”.
PAP/AS
“Daily Telegraph”: Polska zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla