Policja zatrzymała pracownika firmy kurierskiej podejrzanego o kradzież drogiego smartfona. Chciał nim obdarować swoją narzeczoną, zachwycona prezentem kobieta nawet nie przypuszczała, że jej wybranek ukradł go z pracy.
Na Ursynowie, 25-letniemu mężczyźnie, pracownikowi jednej z firm kurierskich wpadła w oko przesyłka adresowana przez operatora telefonii komórkowej z flagowym modelem telefonu w środku. Smartfon renomowanej firmy wart był ponad 4 tys. złotych. Długo się nie namyślając, kurier ukradł telefon po czym wręczył go swojej narzeczonej. Ucieszona kobieta była przekonana, że jej partner kupił go dla niej w sklepie.
– Radość zamieniła się w wielkie rozczarowanie, gdy kryminalni wspólnie z podejrzanym przyjechali po aparat, informując jego wybrankę, że prezent nie pochodzi ze sklepu, tylko został skradziony z sortowni jej oblubieńca – relacjonuje podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Wcześniej, kurier długo nie chciał się przyznać do kradzieży telefonu. Gdy ostatecznie potwierdził, że to on go ukradł z sortowni paczek, zaczął przekonywać policjantów, że sprzedał go w lombardzie, bo potrzebował pieniędzy. Zmienił zdanie, gdy funkcjonariusze znaleźli w jego służbowej furgonetce dokumenty i opakowanie po telefonie. Wówczas policjanci pojechali z nim do domu odebrać „prezent”.
25-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia, nie wiadomo jeszcze jak przyjęła to narzeczona.