Rada Polityki Pieniężnej w tym roku dokona jeszcze 2-3 cięć stóp procentowych. Kredytobiorcy w złotówkach cieszą się ponieważ spadną im raty kredytów. W gorszym nastroju są właściciele lokat, których zysk spada.

Tańsze i trudniejsze kredyty

Przeciętny Kowalski, gdy kilka lat temu brał kredyt hipoteczny w polskiej walucie był przestrzegany, że musi liczyć się potencjalnym wzrostem stóp procentowych, przez to miesięcznej raty kredytu. Już wówczas stopy procentowe były na rekordowo niskim poziomie. Jednak biorąc kredyt w czasach prosperity, która przecież nie jest wieczna, można było zakładać, że gdy nadziejcie kryzys stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie lub zostaną obniżone. I tak się stało. Ekonomiści oczekują że stopy procentowe, a w związku z tym raty kredytów spadną jeszcze. Oczywiście powody do radości mają właściciele kredytów, których wynagrodzenia nie są zagrożone.

Jednak nie ma róży bez kolca. Już jest trudniej dostać kredyt, ponieważ banki zwiększyły minimalny wkład własny przy kredytach hipotecznych. Rekordzista – BOŚ Bank zwiększył wymógł wkładu własnego do 40 procent! W oczywisty sposób przełoży się to na trudniejszy dostęp do kredytów hipotecznych.

Konsekwencje dla rynku

Trudno przewidzieć jakie będą dokładne konsekwencje dla rynku. Oczywiście mniejsza podaż kredytów to większy popyt na mieszkania przeznaczone na wynajem. Mniejsza podaż kredytów to mniejsze zyski deweloperów, i mniejsze inwestycje budowlane. Najpewniej jeszcze w maju czekają nas kolejne cięcia stóp procentowy. Analitycy spodziewają się korekty o 25 punktów bazowych. Kolejna obniżka spodziewana jest w lato i pod koniec roku. W związku z tym pod koniec roku można spodziewać się nawet 0,25 % jako stawki bazowej. Byłby to absolutny fenomen w skali historii polskiej gospodarki.

Kredytobiorcy odczują spadek stóp procentowych w przeciągu kilku miesięcy. Wszystko zależy od treści umowy kredytowej.