Pandemia sprzyja cenom nieruchomości, w ostatnim czasie średnia wartość transakcji wzrosła o nawet 20 procent. Podwyżki dotyczą zarówno kupna nowych mieszkań, jak i tych z rynku wtórnego.
Jak poinformował Narodowy Bank Polski, za nowe mieszkania w Warszawie płaciło się w pierwszym kwartale bieżącego roku średnio niemal 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy, co jawi się jako ponad 3 procentowa podwyżka względem ostatniego kwartału ubiegłego roku.
Najwyższy wzrost natomiast odnotowało Opole – tam transakcja nieruchomościowa wzrosła średnio o prawie 17 procent i osiągnęła poziom 6300 złotych. Tym samym – pod względem stawek – mniejsze Opole wyprzedziło dużo większą Łódź.
Drugim z najdroższych miast jeżeli chodzi o średniej cenę za metr kwadratowy, który wynosi ponad 8700 złotych jest Gdańsk.
Na trzeciej pozycji uplasował się Kraków ze stawką odrobinę niższą, bo wynoszącą ponad 8300 złotych.
Wychodzi na to, ze w największych miastach, tj. Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Łódź czy Gdańsk mieszkania podrożały o średnio 10 procent, w mniejszych, tj. Lublin, Białystok, Katowice czy Kielce – o około 13.