ZycieStolicy.com.pl

Koreańskie zakupy

Koreańskie zakupy

Artyleria lufowa i rakietowa, czołgi, wozy opancerzone okazały się nie tylko potrzebne, ale wręcz niezbędne na współczesnym polu walki. Dla każdego myślącego rozsądnie to było wiadome, ale objawili się też „znawcy”, którzy dopiero teraz widząc działania wojenne na Ukrainie doznali olśnienia. Pamiętam jak moje zaangażowanie w program armato-haubicy Krab było krytykowane, bo „działo Szeremietiewa” miało być niepotrzebne, a wydane na prototypy Kraba pieniądze to „marnotrawstwo”. 

https://www.tysol.pl/a53137-prof-romuald-szeremietiew-kto-i-dlaczego-nie-chcial-kraba

Cóż lepiej późno niż wcale, chociaż dużo wcześniej mogliśmy mieć dywizjony Krabów, gdyby nie ślepota czasem nawet bardzo wpływowych znawców!

Jest powiedzenie, że od złej decyzji gorszy jest tylko brak decyzji. Dziś w MON zapadają decyzje. Wzbudzają zaciekawienie nie tylko zamierzone zakupy samolotów, systemów rakietowych, czołgów w USA, ale podobne pozyskanie uzbrojenia we współpracy z Koreą Południową. Pojawiły się też krytyki i narzekania, jak to zresztą zwykle bywa, ale w Polsce mamy nie tylko krytyków zatroskanych stanem naszych sił zbrojnych, ale też „krytyków” dopatrujących się wszystkiego, co może uzasadnić uderzenie w zwalczany PiS. Zaangażowani w wojnę „polsko-polską” usiłują ja toczyć także na terenie wojska i obronności.

Czołgi – nareszcie!

Polska przekazała Ukrainie czołgi T-72, pojawia się wiadomość, że przekaże też czołgi PT-91 Twardy. To oznacza, że ze stanu polskich wojsk pancernych ubędzie kilkaset czołgów, a więc będzie istotne osłabienie. Pozostaną czołgi Leopard, wszystkie w wersji wymagającej modernizacji, która postępuje z ogromnymi trudnościami, wolno. 

MON zapowiada zakup kilkuset amerykańskich czołgów, a teraz chce jeszcze kupić kilkaset czołgów koreańskich – czy to prawidłowe postępowanie? 

Polska miała w spadku po PRL znaczne możliwości produkcji sprzętu pancernego, ale w III RP nie zdołano tych zdolności przekształcić na tyle, aby można było wyprodukować nowoczesny czołg odpowiadający parametrami czołgom niemieckim, francuskim, brytyjskim. Powstające projekty (czołg „Goryl” 1991 r., czołg „Anders” 2010 r.), p.) nie wyszły poza wstępne prace konstrukcyjne, nie zostały wdrożone. 

Kiedy w 2000 r. Pojawiła się szansa uzyskania z Niemiec używanych czołgów Leopard, uznałem (byłem wówczas sekretarzem stanu w MON odpowiedzialnym m.in. za techniczną modernizację armii), że będzie to sposób da wprowadzenie nowego czołgu dla WP. Proponowałem stronie niemieckiej, aby powołać polsko-niemiecki program skonstruowania czołgu IV generacji. Uzyskałem – mimo niechęci Niemców – ich zgodę dla takiego rozwiązania. Niestety, wkrótce uderzono we mnie (https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/968118,7-lipca-2001-to-nie-byl-przypadek ), usunięto z MON, a następcy nie pamiętali o moich ustaleniach, Niemcy o nich oczywiście milczeli. W rezultacie Polska wzięła Leopardy nie tworząc żadnej perspektywy przezbrojenia swoich wojsk pancernych. Niemcy zachowali monopol obsługi polskich Leopardów, długo nie godzili się na ich modernizację, nie było żadnych szans na uruchomienie ich produkcji w polskich zakładach broni pancernej. 

https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/967281,skansenu-moglo-nie-byc

Finałem nieudanej współpracy z Niemcami jest ostanie nieporozumienie – Polska liczyła, że Niemcy przekażą jej pewną liczbę Leopardów w zamian za przekazane Ukrainie czołgi T-72. Nic takiego nie stało się. Niemcy, mimo wcześniejszych deklaracji, nie przekazali ciężkiego uzbrojenia Ukrainie i nie zrekompensowali ubytków w sprzęcie pancernym Polsce. 

Wprowadzamy na uzbrojenie najnowocześniejsze czołgi Abrams i USA zgodziły się ponadto sprzedać Polsce ponad sto czołgów z zapasów mobilizacyjnych przewidzianych dla US Army w razie wybuchu wojny. Będą czołgi koreańskie, z rodziny K2 Black Panther, z czasem produkowane w Polsce, nowoczesne, kompatybilne z Abramsami. Mają być zwiększone moce produkcyjne broni pancernej (nowa fabryka). 

Realizacja tych zamiarów sprawi, że Polska będzie miała nowoczesną broń pancerną i odzyska zdolności wytwarzania najnowocześniejszych czołgów. Podobnie obiecująco wygląda uzbrojenie WP w bojowe wozy piechoty i dalszy rozwój wprowadzanych na uzbrojenie armato-haubic Krab. 

Pisałem ostatnio na Twitterze: Uzbrojenie i wyposażenie armii w możliwie dużym odsetku powinny być wytwarzane w kraju. W przypadku wyposażenia które trzeba kupić poza krajem należy dążyć, aby posiadać zdolności do jego obsługi, napraw i remontów. Należy pamiętać, że w razie wojny posiadane uzbrojenie i sprzęt będzie można użyć tylko, jeśli będziemy mieli własne zdolności do jego obsługi. Wiele wskazuje, że ten warunek przy okazji „koreańskich” zakupów będzie spełniony.

fe1cb5735ae415881563a02a53addef7860000

Exit mobile version