Sławomir Mentzen jest, wśród kandydatów na prezydenta, niekwestionowanym liderem mediów społecznościowych, generując średnio 40-50 proc. interakcji – mówił szef Kolektywu Analitycznego Res Futura Michał Fedorowicz. Jak dodał, kolejne miejsca zajmują Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.
Kolektyw Analityczny Res Futura zajmujący się badaniami opinii w sieci, przeprowadził analizę nt. aktywności kandydatów na prezydenta w mediach społecznościowych, która obejmowała okres od 9 do 16 lutego. W badanym czasie Sławomir Mentzen z Konfederacji był liderem pod względem wygenerowanych interakcji (ponad 743 tys.), a także pozyskanych nowych fanów (prawie 33 tys. obserwujących).
Analiza wykazała, że Mentzen, wraz z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim (PO) i szefem IPN Karolem Nawrockim (popieranym przez PiS), zdominowali przestrzeń mediów społecznościowych, odpowiadając łącznie za 65 proc. wszystkich interakcji. Najmniejsze zainteresowanie wzbudzili Magdalena Biejat i Adrian Zandberg, którzy wspólnie wygenerowali mniej niż 3 proc. interakcji.
Fedorowicz w „Prezydenckim poniedziałku” w Studiu PAP podkreślił, że Mentzen jest niekwestionowanym liderem mediów społecznościowych z perspektywy ilościowej, czyli „liczby lajków, polubień, wyświetleń, interakcji”. Każdego dnia generuje on średnio ok. 40-50 proc. wszystkich interakcji w temacie związanym z wyborami prezydenckimi – wyjaśnił analityk. Na drugim miejscu plasuje się Trzaskowski z wynikiem na poziomie 15-20 proc., trzeci jest Nawrocki, odpowiadając za 15-18 proc. interakcji.
„Z danych w ostatnich 4-5 tygodniach można wyczytać kurczące się interakcje kandydata PiS Karola Nawrockiego. Mniej ludzi, go +klika+ i maleją jego zasięgi, czyli wyświetla się u węższej grupy użytkowników. Jednocześnie cały czas rośnie Sławomir Mentzen i jego przekaz dzisiaj de facto +zjada+ przekaz Nawrockiego” – powiedział.
Analityk podkreślił, że użytkownicy mediów społecznościowych poprzez działanie ich algorytmów niejako zamykają się w bańkach informacyjnych, do których konkurencyjny przekaz praktycznie się nie przebija. Jak zaznaczył, w „bańce koalicji 15 października” istnieje niejako jeden kandydat – Trzaskowski, który odpowiada za 90-95 proc. całej interakcji.
„Tymczasem kandydaci tacy jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050), czy wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat (Lewica) są prawie niezauważalni w mediach społecznościowych. Ich kampanie, nie odnosząc się do merytoryki, lecz efektywności dotarcia, pozostają praktycznie niewidocznie” – ocenił.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała do tej pory 22 komitety wyborcze kandydatów na prezydenta: Magdaleny Biejat, Grzegorza Brauna, Katarzyny Cichos, Szymona Hołowni, Bohdana Jackiewicza, Marka Jakubiaka, Dominiki Jasińskiej, Wiesława Lewickiego, Macieja Maciaka, Eugeniusza Maciejewskiego, Sławomira Mentzena, Karola Nawrockiego, Wojciecha Papisa, Joanny Senyszyn, Aldony Anny Skirgiełło, Romualda Starosielca, Piotra Szumlewicza, Pawła Tanajno, Krzysztofa Tołwińskiego, Rafała Trzaskowskiego, Marka Wocha i Adriana Zandberga.
Swój start w wyborach deklarował dotąd także dziennikarz Krzysztof Stanowski.