Zmarła już trzecia pielęgniarka w Polsce, która była zakażona koronawirusem. Pani Kasia miała tylko 52 lata. Osierociła trójkę dzieci. Koronawirusem zakaziła się w szpitalu, w którym pracowała.
Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Katarzyny Zawada
Była pielęgniarką pracującą na oddziale obserwacyjno-zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu.
Jest jednym z pracowników, którzy zakazili się w kwietniu koronawirusem.
Jak wspominają ją koleżanki: – Była osobą, która kochała pacjentów. Nie zważając na trudny czas pandemii z zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Pełna ciepła, ciesząca się sympatią i uznaniem współpracowników, którzy zawsze mogli liczyć na jej pomoc i wsparcie. Niestety będąc na pierwszej linii walki z koronawirusem, poniosła najwyższą cenę.
Zapamiętamy ją jako bardzo dobrego człowieka o wielkim sercu, wspaniałą, oddaną swojej pracy pielęgniarkę, która nigdy nie poddawała się przeciwnościom stawianym przez los.
Była troskliwą i kochającą Matką trójki dzieci. W tych trudnych chwilach Joannie, Monice i Robertowi składamy wyrazy głębokiego współczucia.
Przewodniczący wraz z Okręgowa Radą Pielęgniarek i Położnych w Toruniu
12 maja o godz 18 w Kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej przy ul. Konstytucji 3 Maja 3c w Toruniu odprawiona zostanie msza święta za duszę ś. p. Katarzyny Zawada.
– poinformowano na Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położniczych w Toruniu.