W nocy z 13 na 14 grudnia przy skrzyżowaniu ulic Sieleckiej i Nowotarskiej na Dolnym Mokotowie doszło do awantury handlarzy choinek. Zostały uszkodzone 130 drzewka, obcięte i połamane czubki oraz gałązki. Właściciel uszkodzonych choinek zgłosił sprawę na policję.
– Pokrzywdzony podejrzewał, że przestępstwa na jego szkodę mogli dopuścić się 28-letni mężczyźni, którzy nieopodal niego również handlowali choinkami, którzy stanowili dla niego konkurencję – powiedział podkom. Robert Koniuszy z policji na Mokotowie.
Jak dodał, pomówieni mężczyźni poczuli się dotknięci zeznaniami handlarza, ponieważ jak sami twierdzili – nigdy nie uciekali się do takich praktyk.
– Oskarżenia sąsiada nie dawały im spokoju. Po całym dniu pracy około 1 w nocy postanowili złożyć wizytę jemu i jego żonie. Małżeństwo nocowało w przyczepie kempingowej w miejscu prowadzenia swojej działalności. Napastnicy nie zapukali do drzwi ich przyczepy. Zrobili to kijem, wybijając szyby. Następnie urwali listwę z oświetleniem ledowym i zniszczyli baner reklamowy zawieszony na bramie wjazdowej. Wykrzykiwali słowa wulgarne oraz wypowiadali groźby, z których wynikało, że mężczyzna ma zakończyć swoją działalność – opowiedział nadkomisarz.
Z ustaleń policjantów wynika, że pokrzywdzony mężczyzna w efekcie wyszedł z przyczepy z uruchomioną piłą motorową.
– Był przekonany, że dobijają się do niego sprawcy zniszczenia 130 drzewek. Rozwścieczeni mężczyźni nie przejęli się jednak tym i ruszyli w jego kierunku z pięściami. Odpierając atak, jeden z nich został raniony w okolice lewego nadgarstka – relacjonował Koniuszy.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia szybko zakończyli bijatykę, a następnie wezwali ratowników medycznych, którzy przewieźli zranionego mężczyznę do szpitala.
Napastnicy trafili do policyjnych cel. Następnego dnia usłyszeli zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia oraz stosowania gróźb bezprawnych w celu zmuszania do zaprzestania sprzedaży choinek.
– Obaj nie przyznali się do przestępstwa, stojąc na stanowisku, że to oni są pokrzywdzeni całą tą sytuacją. Napastnikom za ich czyny grozi nawet do 5 lat więzienia – stwierdził policjant z Mokotowa.
Do tej pory nie ustalono kto zniszczył 130 drzewek. Nie ma dowodów, by byli to jednak 28-latkowie.
źródło:policja
HANDLARZE CHOINEK, CHOINKI, HANDEL, BOŻE NARODZENIE, AWANTURA, POLICJA, PIŁA MOTOROWA, WARSZAWA, DOLNY MOKOTÓW