Stołeczni policjanci zatrzymali 52-latka, który najpierw przywłaszczył telefon, a następnie żądał 200 złotych. w zamian za jego zwrot. Funkcjonariusze w trakcie interwencji zabezpieczyli dodatkowo jeszcze jeden telefon, który również nie należał do mężczyzny, a pokrzywdzony nie zdążył nawet zgłosić jego utraty. Zatrzymany odpowie za przywłaszczenie i żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
Dosłownie kilka dni po otrzymaniu zgłoszenia o przywłaszczeniu telefonu policjanci wydziału mienia posiadali już wszystkie niezbędne informacje na temat sprawcy i przystąpili do jego zatrzymania.
52-latek wpadł w ręce funkcjonariuszy na parkingu w swoim samochodzie, tym samym, w którym przewoził pokrzywdzoną właścicielkę telefonu. Kobieta kiedy zorientowała się że pozostawiła swój telefon w samochodzie skontaktowała się z mężczyzną, ten owszem był chętny, by oddać telefon, ale w zamian oczekiwał 200 złotych. Nie otrzymał ich, natomiast zamiast tego został zatrzymany. Policjanci podczas interwencji odnaleźli w samochodzie jeszcze jeden telefon, ten też okazał się przywłaszczony, tylko jego właściciel jeszcze nie zdążył zgłosić tego faktu.
I tak dzięki skutecznemu działaniu policjantów z wydziału mienia oba telefony powróciły do właścicieli, a zatrzymany usłyszał zarzuty, odpowie za przywłaszczenie i żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
źródło/zdjęcie: policja
Nie otrzymał od byłej szefowej całej wypłaty, przyszedł z kolegami odebrać ją siłą
WARSZAWA, PRAGA-POŁUDNIE, POLICJA, TELEFON, KRADZIEŻ, TAKSÓWKA
