Policjanci z warszawskiego Grochowa podczas interwencji domowej zatrzymali dwie kobiety i zabezpieczyli narkotyki, marihuanę, haszysz, mefedron i LSD. 28-latka i 31-latka zrzucały wzajemnie na siebie winę i odpowiedzialność za to, do kogo należą środki odurzające.
W godzinach przedpołudniowych policjanci z patrolówki zostali skierowani na interwencję do jednego z mieszkań na Grochowie. Miało tam dojść do nieporozumienia podczas wyprowadzki. Dwie kobiety pokłóciły się i jedna najpierw dobijała się do mieszkania, a potem zabierała z niego swoje rzeczy. W mieszkaniu zostały ujawnione narkotyki. Obie kobiety zgodnie zrzucały winę jedna na drugą. W pewnym momencie nawet przyznały, że są to ich obu narkotyki, natomiast żadna ich nie zakupiła i nie wiedzą jak się w domu znalazły.
Prawie 30 tabletek LSD, marihuana, haszysz i mefedron zostały przez policjantów zabezpieczone. 28-latkę, która znajdowała się pod wpływem alkoholu oraz 31-latkę mundurowi zatrzymali, obie trafiły do policyjnych cel. W Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym przeprowadzono wszystkie niezbędne czynności procesowe i na ich podstawie kobiety usłyszały zarzuty posiadania narkotyków.
źródło/zdjęcie: policja
Pijany chciał kopnąć w busa. Zachwiał się i wpadł pod jadące auto
WARSZAWA, GROCHÓW, POLICJA, NARKOTYKI, ZATRZYMANIE, INTERWENCJA DOMOWA
