W zeszłym tygodniu w ręce policjantów wpadł pijany kierowca BMW. Dla mężczyzny zabrakło skali podczas badania alkomatem. Lista przewinień zatrzymanego okazała się jednak dłuższa.
W piątek asp. Marcin Zagórski z policji w Mińsku Mazowieckim przekazał, że zdarzenie miało miejsce w ostatnią środę.
W Wielgolesie w powiecie mińskim funkcjonariusze patrolujący ruch na drodze wojewódzkiej nr 802 zatrzymali do kontroli 29-letniego kierowcę BMW. Mundurowi od razu zauważyli, że mężczyzna był nietrzeźwy.
– Poddali go więc badaniu na zawartość alkoholu. Podczas pierwszego badania na urządzeniu zabrakło skali, gdyż pomiar zatrzymał się na 4 promilach i wskazywał, że wynik jest wyższy – opisuje st. asp. Marcin Zagórski.
Tak wysoki wynik zawartości alkoholu we krwi, zadziwił nawet doświadczonych policjantów ruchu drogowego, którzy podczas swojej pracy przeprowadzili już setki badań na trzeźwość i mieli do czynienia z kierowcami jadącymi „na podwójnym gazie”.
–Po prostu nigdy ich nie wyrabiał. Samochód, którym się poruszał, zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym, więc policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu do czasu usunięcia usterek technicznych – dodaje st. asp. Marcin Zagórski.
Mężczyzna trafił na komisariat policji, gdzie ponownie został zbadany na zawartość alkoholu. Wówczas urządzenie pokazało, że 29-latek w organizmie ma niemal 3,5 promila.
Kierowca BMW odpowie teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości. Natomiast osoba, która udostępniła auto 29-latkowi, została ukarana mandatem.
PIJANY KIEROWCA, POLICJA, MIŃSK MAZOWIECKI, ALKOMAT, BRAK PRAWA JAZDY, NA ALKMACIE SKOŃCZYŁA SIE SKALA