25 marca ważyć się będą losy KGS, Elewarru i innych spółek zależnych Krajowej Grupy Spożywczej. Tego dnia odbędzie się rada nadzorcza KGS. ’
Pod koniec grudnia rada nadzorcza ogłosiła postępowania kwalifikacyjne na prezesa i wiceprezesów KGS. Do 10 lutego miały wpłynąć zgłoszenia a do 28 lutego odbyć się rozmowy kwalifikacyjne. Teraz nadszedł czas na rozstrzygnięcie.
Bój o prezesa KGS
Najpoważniejszy bój toczy się o stanowisko prezesa. Po wyeliminowaniu Marcina Kulickiego (byłego prezesa KSC) na formalnych aspektach, w grze pozostało kilku kandydatów w tym Marek Zagórski (kojarzony z Arturem Balazsem), którego osoba na tym stanowisku wzbudza zdumienie w szeregach zwolenników obecnej władzy:
Mnie to na przykład zastanawia dlaczego pisowiec Marek Zagórski ten od afery Pesel w wyborach kopertowych, były minister cyfryzacji w rządach PiS jest nadal prezesem Krajowej Grupy Spożywczej (Marcin Korneluk)
Jak wskazuje internauta krugeronx chronił go wiceminister Zbigniew Ziejewski. Jednak 13 marca Ziejewski został zmuszony do złożenia dymisji, po ujawnieniu jego konfliktu interesów w związku z jego sprawami z KOWR. Może zatem czas by protegowani Ziejewskiego także pożegnali się ze stanowiskami w grupie KGS?
Jednak „balazsowcy” się nie poddają, wciąż zabiegają u rządzących polityków o pozostawienie Marka Zagórskiego na stanowisku.
Kto wiceprezesem KGS ds. surowców?
Interesujący wydaje się także bój o stanowiska wiceprezesa ds. produkcyjno-inwestycyjny i surowcowy. Obecny wiceprezes KGS Marek Dereziński, b. prezes Krajowej Spółki Cukrowej nie może czuć się komfortowo. Środowiska związane z Balazsem próbują przeforsować na to stanowisko Jacka Łukaszewicza, byłego dyrektora skupu w PZZ Stoisław, byłego p.o. prezesa Zamojskich Zakładów Zbożowych, obecnego prezesa Elewarru. W tym celu podkopują pozycję Marka Derezińskiego, którego kojarzy się ze środowiskiem plantatorów, a nawet głoszą, że:
Już jest po Derezińskim.
Jacek Łukaszewicz nie ma na swym koncie sukcesów. Jako p.o. prezesa ZZZ zawarł dziwne transakcje z PZZ Stoisław. Skup prowadził PZZ Stoisław przy wykorzystywaniu infrastruktury Zamojskich Zakładów Zbożowych. Następnie część zakupionego zboża (pszenicy) odsprzedawano ZZZ, gdyż ten potrzebował na cele produkcyjne (mąkę). W ten sposób ZZZ kierowany przez Łukaszewicza przepacać miał za towar na rzecz PZZ Stoisław, w niektórych przypadkach nawet o 200 zł/t. Z kolei jako prezes Elewarru odznaczył się niskim skupem w okresie żniw i jak donoszą nieoficjalne źródła – znów dziwnymi transakcjami np. Elewarru z ZZZ. Nie przesądzamy jak jest w istocie, ale czy naprawdę rada nadzorcza KGS chce w tej sytuacji zaryzykować objęcie funkcji wiceprezesa ds. surowców przez taką osobę?
Czy nastąpi unieważnienie postępowania konkursowego?
W konkursie wystartowali także pozostali członkowie zarządu. Witold Choiński złożył podobno nawet zgłoszenia na 3 stanowiska, co świadczy zarówno o zapobiegliwości, jak i braku pewności. Może lepiej było nadal zarządzać Związkiem Polskie Mięso aniżeli przejść do KGSu?
Ale wybór prezesa i wiceprezesów stanął pod znakiem zapytania, gdyż w przestrzeni publicznej pojawia się kwestia unieważnienia postępowania konkursowego?
Otóż już same ogłoszenia budziły wątpliwości, pod kątem przyjętych kryteriów, a nawet pojawiały się głosy, iż ogłoszenie na prezesa było napisane jakby pod obecnego prezesa Marka Zagórskiego. Co prawda nie tylko dotychczasowy prezes KGS spełniał wymogi, ale … Jak się okazało wymogi formalne (zwłaszcza oczekiwanie oryginalnego a nie poświadczonej kopii za zgodność zaświadczenia o niekaralności) pozwoliło wyeliminować wielu kandydatów.
Najbardziej kontrowersyjny okazał się przebieg rozmów kwalifikacyjnych. Jak nieoficjalnie słychać doszło do wycieku pytań jeszcze przed rozmowami kwalifikacyjnymi a beneficjentami miały być osoby z obecnego układu zarządzającego KGS. Co prawda nikogo nie złapano dosłownie za rękę, że przekazał pytania, ale.. Że coś jest na rzeczy, stanowi fakt, iż nagle 28 lutego doszło do zmiany kolejności rozmów kwalifikacyjnych z niektórymi kandydatami.
W sytuacji występujących wątpliwości, mówi się o powtórzenie postępowania konkursowego w części lub w całości. Czy rada nadzorcza się na to zdecyduje – nie wiemy? Wszak niektórzy kandydaci biegają po salonach politycznych obecnej władzy w celu uzyskania poparcia mającego zapewnić objęcie stanowiska.
Jeżeli jednak konkurs nie zostanie unieważniony, to będzie jedna kompromitacja KGS. Członkowie rady powinni mieć na uwadze fakt, iż zapowiedziana jest w Spółce kontrola Najwyższej Izby Kontroli.
Walne Zgromadzenia spółek zależnych KGS
Oprócz rady nadzorczej KGS, planowane są Zgromadzenia Wspólników spółek zależnych KGS. Czy zarząd KHBC uzyska absolutorium w świetle doniesień sygnalisty oraz postępowań wyjaśniających w prokuraturze oraz w Krajowej Administracji Skarbowej? Co ze sprawozdaniem i absolutorium dla zarządu ZZZ (sprzed 10 czerwca 2024) w związku z dziwnymi transakcjami, o których wspomnieliśmy powyżej, a także zamieszaniem prawnym wywołanym odmową podpisu i brakiem oświadczenia dotyczącego sprawozdania finansowego za rok 2022/23.
Zastrzeżenie do sprawozdania finansowego Elewarru?
Jak dowiedzieliśmy się, spółka za rok 2023/24 osiągnęła 18 mln zł straty, kapitały własne obniżyły się do ok. 115 mln zł, a środki pieniężne własne na koniec września miały wymiar śladowy (nie wystarczały na pokrycie nawet miesięcznego kosztu funkcjonowania). Innymi słowy doprowadzono spółkę do całkowitego uzależnienia od KGS, mimo że mogłaby ona funkcjonować samodzielnie, a przy umiejętnym zarządzaniu nawet się rozwijać.
Za sprawy finansowe odpowiada prezes Elewarru czyli Jacek Łukaszewicz (człowiek kojarzony z Balazsem i odwołanym wiceministrem Zbigniewem Ziejewskim), którego bardziej interesowała jak mówili pracownicy kwestia przenosin siedziby do Malborka. Nie potrafił nawet złożyć strategii podatkowej za rok 2023/24 w terminie, choć jedynie co trzeba było uczynić to zmienić kilka cyfr w strategii z poprzednich lat.
Poinformowano nas, że biegły rewident ma zastrzeżenia do sprawozdania finansowego Elewarru, i gdyby uwzględnić to zastrzeżenia wynik był całkiem inny, strata byłaby znacząco większa. Jeżeli tak jest w istocie, to czy zgromadzenie wspólników udzielając absolutorium uwzględni ten fakt czy też pominie tą kwestię, choć rzutuje ona także na sprawozdanie finansowe skonsolidowane KGS?
Wszędzie gdzie Łukaszewicz obejmuje funkcję prezesa (ZZZ, Elewarr) są straty finansowe
– zauważa jeden z pracowników Elewarru. Taka umiejętność czy taki pech?
Absolutorium członków rady?
Rada nadzorcza Elewarru (której kadencja zaczęła się w lipcu 2023) udzieliła pozytywnej opinii ws. absolutorium obecnemu prezesowi. Ale czy członkowie rady nadzorczej powinni otrzymać absolutorium w świetle ich „dokonań”?
Jedną z nich jest oddelegowanie jednego z członków rady (Mariusza Obszyńskiego) do czasowego pełnienia funkcji w zarządzie. Choć umowa spółki a także przepisy K.S.H. (te ostatnie odnoszą się do spółek akcyjnych) wyraźnie określają, że można być oddelegowanym jedynie na 3 miesięcy i tylko w sytuacji zawieszenia lub innych przyczyn uniemożliwiających pełnienie funkcji przez członka zarządu, rada nadzorcza przedłużyła dwukrotnie kolejne czasowe oddelegowanie do wykonania funkcji w zarządzie (ostatnio w styczniu). W ten sposób naruszono umowę spółki, doktrynę i orzecznictwo sądowe.
Przewodniczący Rady Nadzorczej Piotr Kocięcki jest od marca dyrektorem finansowym Silva sp. z o.o., a wcześniej był dyrektorem finansowym spółki zależnej od KGS – PZZ Stoisław, prokurentem PZZ Stoisław i jest biegłym rewidentem. Jako przewodniczący rady i biegły rewident nie zareagował w związku z zastrzeżeniem do sprawozdania finansowego, a przynajmniej nie mamy informacji by to uczynił.
Ta Rada Nadzorcza przeprowadziła bardzo wątpliwy konkurs na prezesa spółki. Mimo trudnej sytuacji Elewarru, w trakcie rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami nie padło ani jedno pytanie nt. sposobu uzdrowienia, możliwości podniesienia finansowego Elewarru. I tak jak wróbelki ćwierkały jeszcze przed rozstrzygnięciem, na prezesa wybrano Jacka Łukaszewicza – byłego (?) dyrektora działu surowcowego PZZ Stoisław i p.o. prezesa Zamojskich Zakładów Zbożowych, czyli wówczas kolegę Piotra Kocięckiego.
12 września 2024 roku korzystając ze swoich uprawnień Minister Aktywów Państwowych powołał do rady Bogdana Cichuckiego, ówczesnego wiceprezesa Fundacji Władysława Bartoszewskiego. Nieoficjalnie słychać, że Cichuckiego wspierał były wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski. Cichucki to typowy kolekcjoner stanowisk – oprócz członkostwo w radzie Elewarru, jest także prezesem i większościowym udziałowcem spółki z o.o. – CBC (od 2009 roku), członkiem zarządu Centrum Psychoterapii „Między Słowami”, a od 29 grudnia także prezesem Energa Logistyka, spółki która w 100% należy do Energa SA. w której 90% akcji posiada Orlen SA. Jak znajduje czas na równoczesne pełnienie funkcji w Elewarrze, CBC, Centrum Psychoterapii i Energa Logistyka?
Jest tak zajęty, że choć jako przedstawiciel Skarbu Państwa w Elewarrze zobowiązany jest do złożenia oświadczenia lustracyjnego, chyba o tym zapomniał (albo resort nie przekazał), bo w systemie informacji o złożeniu oświadczenia lustracyjnego nie można znaleźć takowej informacji. Innymi słowy wciąż żadne oświadczenie lustracyjne pana Bogdana Cichuckiego nie zostało zaewidencjonowane przez Instytut Pamięci Narodowej. Brak poszanowania prawa … a może brak oświadczenia lustracyjnego czemuś służy. I po co panu Cichuckiemu taka spółka jak Elewarr?
Konkluzja
Nie ulega wątpliwości, że sprawozdania finansowe zostaną zatwierdzone. Można także domniemywać, że zostaną udzielone absolutoria dla obecnych zarządów i członków rad nadzorczych (mimo wskazanych okoliczności powyżej). Ale prawdopodobnie są to ostatnie zgromadzenia wspólników w tym składzie.
Oczywiście można przejść do porządku dziennego nad wątpliwościami w/s postępowania konkursowego na prezesa i wiceprezesów KGS, można nie uwzględnić faktu zastrzeżenia biegłego do sprawozdania finansowego Elewarru, ale tych okoliczności nie uda się ukryć i będą wcześniej czy później przedmiotem zapytań (czy przez NIK, który przecież zapowiedział kontrolę, czy na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa, którą ad calendas grecas nie da się przecież odroczyć).