Jak poinformował na konferencji prasowej wiceminister Michał Kołodziejczak, minister rolnictwa Czesław Siekierski wystąpił do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o przekazanie KGS pod nadzór ministerstwa rolnictwa. O takich pomysłach już informowaliśmy.
Miejsce KGS jest pod skrzydłami ministerstwa rolnictwa…Polska hodowla zbóż, polska hodowla materiału siewnego i sadzeniakowego została oddana pod nadzór ministerstwa, które kompletnie się na tym nie zna.
– stwierdził wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, i tłumaczył że:
MAP nie ma zaplecza, które mogłoby się tym zajmować … przeniesiono dom bez fundamentów, bo tutaj są fachowcy, tutaj są ludzie kreślą wizję polskiego rolnictwa na kolejne lata”
Jaka to wizja? Kilka dni temu mówił o polskim porcie w Odessie przez który miałoby być wywożone polskie zboże (a koszty transportu przez Ukrainę, a co z z portami w Polsce?). Teraz przedstawił również pomysł zbudowania przez KGS polskiej sieci sklepów, powtarzając w ten sposób pomysł z czasów PIS z 2022 roku, który wówczas krytykował. No ale punkt widzenia zmienia się z punktem siedzenia, tylko wyjaśnienia są mętne.
O co w rzeczywistości chodzi? Na początku kwietnia zmienił się zarząd Krajowej Grupy Spożywczej. Odwołano dotychczasowy zarząd, w tym prezesa Marka Zagórskiego powiązanego z Arturem Balazsem. Pełniącym obowiązki prezesa KGS został pochodzący z Lubelszczyzny działacz PSL Leszek Świętochowski (wcześniej zarządzał stadniną w Janowie Podlaskim). Kołodziejczak ostro skrytykował ten wybór:
Pyta Pan o ten … kadłubowy zarząd. Ja nie chcę oceniać tej decyzji. Mam nadzieję, że to nie są decyzje na długi czas, ale zastanawia mnie wczorajsze zwolnienie wszystkich dyrektorów generalnych z KGS, co podobno miało miejsce. Są to decyzje które według mnie wymagają czasu i tutaj warto w tym miejscu zastanowić się nad tym, aby takie podmioty budować ponadpartyjnie, ponadpolitycznie. Ale zastanawia mnie co w tym zarządzie robi była szefowa sztabu Szymona Hołowni w trakcie jego kampanii sprzed 5 lat, kiedy tak głośno mówił by odpartyjnić spółki.
Wiceminister rolnictwa zaapelował do Rafała Trzaskowskiego by poparł powrót KGS pod nadzór ministerstwa rolnictwa.
Nie po raz pierwszy wiceministrowi brakuje wiedzy. Nikt nie ukradł KGS polskim rolnikom jak twierdzi na konferencji, od chwili powstania w kwietniu 2022 roku KGS był w nadzorze ministerstwa aktywów państwowych, a nie ministerstwa rolnictwa. Jej poprzedniczka Krajowa Spółka Cukrowa była najpierw w nadzorze Ministerstwa Skarbu Państwa, w 2016 roku po likwidacji MSP trafiła pod Ministerstwa Rolnictwa by 3 lata później trafić do Ministerstwa Aktywów Państwowych. A zatem to usytuowanie w ministerstwie rolnictwa było tymczasowe.
KGS jest spółką prawa handlowego, zarząd reprezentuję spółkę i jego celem powinno być rozwój Spółki i osiąganie zysków, a nie realizacja politycznych pomysłów resortu rolnictwa.