Skandal w Elewarr? Niektóre magazyny Spółki ponoć nie kupiły kukurydzy, w przeciwieństwie do lat ubiegłych. O tym, że skup jest marny, informowali nas pracownicy, rolnicy, ale także nasze źródła w KGS. Ale by doszło do sytuacji w której niektóre magazyny w ogóle nie kupiły kukurydzy lub tyle co kot napłakał? To rzecz niebywała w historii Elewarru.
Skupu nie ma, ale się zatrudnia
Skupu nie ma lub jest marny, ale nie przeszkadza to w zatrudnieniu nowych osób, które jak słyszymy anonimowo od pracowników są „odpowiednio zarekomendowane” (sic).
W ramach tzw. działań naprawczych zatrudniono na umowę zlecenie z całkiem dobrym wynagrodzeniem audytora, specjalistę ds. restrukturyzacji i pełnomocnika prezesa ds. zarządzania. Jego zakres działalności (PKD) w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej jest bardzo szerokie, oprócz stosunków międzyludzkich i komunikacji obejmuje m.in tynkowanie, zakładanie stolarki budowlanej, malowanie i inne prace związane z budownictwem, fryzjerstwo, zabiegi kosmetyczne, sprzątanie budynków, naprawa i konserwacja mebli, przygotowanie i podawanie napojów, działalność rozrywkowa oraz pogrzeby i działalność pokrewna. https://zyciestolicy.com.pl/co-czeka-elewarr-rozrywka-i-pogrzeb/.
Gość zupełnie nie zna spółki, nie ma pojęcia o jej funkcjonowaniu, a ma dokonać restrukturyzację? – mówi nam jeden z pracowników Spółki.
Z kolei do Oddziału Gądek k/Poznania trafił nowy pracownik … od logistyki. Pytanie tylko po co od logistyki, skoro skup w całej Spółce jest słaby, a sprzedaż zbóż i rzepaku odbywa się i tak na zasadach „loco magazyn” czyli odbiór wprost przez klienta z elewatora. Wiadomo że odbiór jakościowy wprost z magazynu daje przewagę sprzedającemu. Czyżby teraz Elewarr chciał przejąć dodatkowo ryzyko transportowe sprzedając „loco odbiorca”?
W oddziale Krupiec zaś niedawno zatrudniono Błażeja Bieniasza, syna Jana Bieniasza, prezesa zarządu Spółdzielni Rolników SAN, której przedmiotem działalności jest sprzedaż hurtowa zboża i roślin oleistych, posiadającej własną bazę magazynową-suszarniczą w Głuchowie, samochodem w odległości 25 minut od elewatora Elewarru w Rzeszowie. Sytuacja co najmniej niezręczna, by nie rzec więcej.
Ale dlaczego zatrudniono Błażeja Bieniasza?
Może ma jakieś wybitne zdolności, kompetencje… Przyjrzyjmy się.
Błażej Bieniasz ma 28 lat, jest udziałowcem i prezesem Royal Berry sp. z o.o. w Łąkach k/Rzeszowa, spółki zarejestrowanej 27 marca 2024 roku. Niektóre z działalności spółki takie jak np. sprzedaż hurtowa owoców i warzyw, sprzedaż niewyspecjalizowana, transport drogowy towarów, magazynowanie i przechowywanie pozostałych towarów pokrywają się z działalnością Elewarru określoną w akcie założycielskim Spółki. Czy to przypadkiem nie podpada pod konflikt interesów? Jak do tej pory jednak w KRS nie ma żadnej rezygnacji z funkcji prezesa Royal Berry.
W 2023 roku jako członek partii politycznej Ruch Społeczny Agrounia TAK startuje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej z 4 pozycji w okręgu wyborczym nr 23 (na zdjęciu plakat wyborczy). Jako zawód podał rolnik. Zdobył co prawda 1631 głosów ale tylko 3 w gminach do 5 tys. mieszkańców i mandatu poselskiego nie zdobył.
Człowiek do zadań Kołodziejczaka?
W marcu 2024 roku uczestniczył w farsie rozmów w Jasionce. Przypomnijmy wtedy doszło do rozmów przedstawicieli rolników z kierownictwem resortu rolnictwa. Po stronie rolniczej było m.in. 2 przedstawicieli AgroUnii (Błażej Bieniasz i Filip Pawlik), po stronie rządowej minister Czesław Siekierski i wiceminister Michał Kołodziejczak. Mediatorem spotkania był Artur Balazs, Przewodniczący Kapituły Fundacji Europejskiej Fundacji Rozwoju Wsi Polskiej, były minister rolnictwa (https://witrynawiejska.org.pl/2024/03/20/drugi-dzien-rozmow-o-przyszlosci-rolnictwa-ministerstwo-przyjelo-uzgodnienia-z-protestujacymi-rolnikami/), który jak wiemy doprowadził w do przystąpienia AgroUnii do Koalicji Obywatelskiej i który przed wyborami z 2023 roku chwalił AgroUnię https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=6410444719051112&id=100002569424374&rdid=kj3IAyfTo1Q69t4L 2 kwietnia pan Błażej był też wśród 10 rolników sygnatariuszy porozumienia z Jasionki, którzy przeprowadzili strajk okupacyjny resortu rolnictwa i kolejne pozorne rozmowy.
Jak oceniali te rozmowy inni rolnicy. Jest to zlepek deklaracji o których słyszymy od kilku tygodni! … Bieniasz czy Pawlik z AgroUnii to przedstawiciele własnych interesów, nie rolników! Jakim prawem osoba która jest prawą ręką ministra Kołodziejczaka – Filip Pawlik, przesiadujący w gabinecie Ministra reprezentował stronę społeczną? – pytał Ruch Młodych Farmerów. https://zyciestolicy.com.pl/72714-rolnicy-nie-akceptuja-porozumienia/ Michał Nowacki, znany w sieci jako Rolnik Nieprofesjonalny, nazwał okupację ministerstwa rolnictwa z 2 kwietnia – cyrkiem.
Cień Balasza?
Osoba Błażeja Bieniasza wiąże się z miejscowością Łąka, małej wsi w powiecie rzeszowskim. W tej miejscowości kilkunastohektarowe gospodarstwo rolne w Łące prowadził Józef Ślisz, który w 1981 r. był zaangażowany w strajku chłopskim w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych i jednym z sygnatariuszy porozumień rzeszowsko-ustrzyckich, będących efektem tego strajku. W tych zdarzeniach brał udział wówczas także Artur Balasz.
W latach 90-tych Ślisz i Balasz razem współorganizowali Polskie Stronnictwo Ludowe „Solidarność”, przekształcone potem w Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie, a od 1997 roku działali razem w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym. W 2017 roku Europejska Fundacja Rozwoju Wsi Polskiej ustanowiła nagrodę im. Józefa Ślisza (zmarł w 2001 roku). W skład Collegium Nagrody oprócz Artura Balasza weszła także córka Józefa Ślisza – Elżbieta Bieniasz (ur. 1966, podejrzewamy, że matka lub rodzinnie jest powiązana z panem Błażejem).
A tak się składa, że w Krajowej Grupie Spożywczej dominują ludzie związani z Arturem Balaszem tj. prezes KGS Marek Zagórski, a pod nim jest prezes Elewarru – Jacek Łukaszewicz.
Czy te okoliczności zaważyły na zatrudnieniu?
Elewarr się pogrąża?
Nie jedyne to dziwne zatrudnienia i nominacje w Spółce.
Tymczasem Elewarr zdaniem pracowników pogrąża się – fatalna polityka cenowa doprowadziła do niskiego skupu. A odpowiedzialnym za politykę cenową jest prezes Łukaszewicz. Efekt w Bielsku Podlaskim nowa suszarnia (mająca zaledwie kilka lat) obecnie jest praktycznie niewykorzystana. A przecież rejon Bielska to zagłębie rzepaku i kukurydzy.
Jak dodają anonimowo pracownicy – Wszystko dlatego, że prezes może liczyć na zadowolenie Marka Zagórskiego, przewodniczącego rady nadzorczej Elewarru Piotra Kocięckiego czy dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego KGS – Rafała Małeckiego.
Jednakże jakiekolwiek decyzje Zagórskiego i Łukaszewicza podejmą, będą uznawane i oceniane jako decyzje PSLu, wszak to wiceminister z tej partii nadzoruje KGS i który mówił że, wymieniliśmy kadrę na specjalistyczną (https://zyciestolicy.com.pl/ziejewski-w-elewarrze-wymienilismy-kadre/).
Właśnie widzimy …