Site icon ZycieStolicy.com.pl

Kaleta: „Nie chodzi o generalny prymat prawa krajowego w każdej sprawie, ale rozstrzygnięcie czy UE może narzucać nam swoimi decyzjami/orzeczeniami model sądownictwa”

sebastian kaleta

Fot. Jakub Kaminski/East News, Warszawa, 06.10.2020. Rozprawy przed Komisja Weryfikacyjna dotyczace nieruchomosci przy ulicy Joteyki 13 oraz Bema 76. Na rozprawy zostali wezwani w charakterze swiadkow Jan Spiewak i Hanna Gronkiewicz-Waltz. N/z: Sebastian Kaleta

Trybunał Konstytucyjny kontynuuje rozpatrywanie wniosku premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w Traktacie o Unii Europejskiej.

TK w pełnym składzie po godz. 11.20 w środę wznowił – przerwaną w sierpniu – rozprawę w tej sprawie. Powodem przerwy był wniosek RPO Marcina Wiącka ws. wyłączenie sędziego Stanisława Piotrowicza. RPO wskazywał m.in., że sędzia ten – jeszcze jako poseł i przedstawiciel klubu parlamentarnego PiS – był „jednym z kluczowych polityków, który przeprowadzał zmiany ws. sądownictwa”. Biuro RPO poinformowało PAP, że wniosek ten został oddalony 31 sierpnia br.

Wniosek premiera Mateusza Morawieckiego został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącym się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Jak argumentowała wówczas KPRM wniosek dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.

Premier zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE – zarzuty sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.

Przepisy, których kontroli chce premier, w zaskarżonym rozumieniu m.in. uprawniają lub zobowiązują krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny. Jak podkreślono we wniosku, takie rozumienie przepisu budzi „daleko idące i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, nie znajdując żadnego potwierdzenia w tekście traktatów będących przedmiotem kontroli TK”. Premier zaskarżył też m.in. normę Traktatu w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.

Istotne zastrzeżenia konstytucyjne premiera budzi też przepis prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.

Natomiast 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej ten sam trybunał zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich. W sprawie Izby Dyscyplinarnej 14 lipca orzekł także Trybunał Konstytucyjny. Według TK przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP.

W połowie sierpnia w odpowiedzi polskiego rządu do Komisji Europejskiej ws. Izby Dyscyplinarnej napisano zaś, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji tej Izby w obecnej postaci.

W początkach września Komisja Europejska informowała, że zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z 14 lipca.

PAP/AS

Pełnomocnik byłego więźnia Auschwitz: TSUE stanął po stronie kłamców mówiących o “polskich obozach”

Exit mobile version