W Sejmie wybuchła awantura związana z działalnością podkomisji Antoniego Macierewicza. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, która wystąpiła z wnioskiem formalnym o zakończenie działań komisji.
Ma to związek z niedawnym materiałem wyemitowanym przez stację TVN24. W reportażu „Siła kłamstwa” przedstawione zostały wyniki badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu Tu-154. Według informacji dziennikarzy, podkomisja ukrywała te dowody, które były dla niej niewygodne i nie pasowały do lansowanego przez Macierewicza rozwiązania „zagadki” katastrofy smoleńskiej.
— Na trumnie brata, bratowej, waszych przyjaciół i mojej matki, zbudował imperium kłamstwa, które pozwoliło wam przejąć władzę. Jak panu nie wstyd panie Kaczyński? — powiedziała Barbara Nowacka.
— Ja spokojnie mogę poczekać, aż ci, którzy doprowadzili do oddania Rosji wszystkich dokumentów, skończą krzyczeć, bo oni krzyczą ze strachu — stwierdził z kolei wywołany do tablicy Antoni Macierewicz, kiedy na sali rozległy się okrzyki i buczenie ze strony posłów opozycji.
Jarosław Kaczyński wyszedł na sejmową mównicę tuż po tym, jak marszałek Elżbieta Witek zarządziła 5-minutową przerwę. Jednak widząc wychodzącego prezesa PiS, stwierdziła szybko, że „wznawia posiedzenie”.
— Ja bardzo krótko. Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale, że aż tak liczna to nie — powiedział prezes PiS i zszedł z podium. Posłowie Zjednoczonej Prawicy zaintonowali okrzyk: „Jarosław Jarosław”, na co posłowie opozycji odpowiedzieli, skandując: „będziesz siedział”.
Źrodło: PAP, twitter