ZycieStolicy.com.pl

Jak „po warszawsku” prawie stracić nieruchomość

Chociaż główni bohaterowie tej historii usłyszeli zarzuty wyłudzenia kredytu w kilku sprawach, w jednej niemal identycznej prokuratura nie potrafiła dopatrzeć się przestępstwa. W tle jest afera SK-Banku w Wołominie, notariusz obsługujący Dolcan, Narodowy Bank Polski i olbrzymie pieniądze.

 

Potencjalny multimilioner

 Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem nieruchomości. Nie jest to zwykłe mieszkanie, ale nieruchomość gruntowa w samym środku Warszawy. Nie jesteś jednym z tych handlarzy odzyskujących majątek na kuratora w imieniu 120-latka. Odziedziczyłeś nieruchomość na Czerniakowie, którą sprzedałeś i inwestując wszystkie swoje oszczędności kupiłeś inną w centrum Warszawy. Twoje życie nie opływało w dostatki, a sam czekałeś na ten jeden strzał. Jedyne co Ci z tej nieruchomości przychodziło, to wysokie podatki. Teoretycznie jesteś wart kilkadziesiąt milionów złotych. Teoretycznie, bo świat handlarzy nieruchomości w Warszawie przypomina bardziej świat zorganizowanych grup przestępczych. Tu przecinają się interesy polityczne, sądowe i finansowe. Duże pieniądze przyciągają duże ryby. Połową sukcesu jest znaleźć kupca, druga to uzyskać pieniądze za nieruchomość.

Wróćmy do naszej sytuacji. Pan Wojciech jest właścicielem nieruchomości w centrum Warszawy wycenianej na 80 milionów złotych. Kupca polecił, zachwalał i aktywnie uczestniczył w spotkania znany w Warszawie Jerzy Sz., o którego syna „dokonaniach” (Jerzy Sz. był pełnomocnikiem syna) Pan Wojciech, niestety poniewczasie, mógł przeczytać w tekstach:

wsieci

na jego nieruchomość, życie w luksusie było na wyciągnięcie ręki. Działkę należącą do Pana Wojciecha chciała kupić firma Wola Retail sp. z o.o. i wybudować na niej budynek biurowy z przeznaczeniem na usługi. Wykonawcą miała zostać firma Dolcan Plus s.a.. Co bardzo ważne Wola Retail sp. z o.o. to była spółka celowa firmy Dolcan Plus s.a. do realizacji tej inwestycji. Prezesem zarządu Wola Retail sp. z o.o. był wówczas Tomasz Panabażys – tak z Dolcana, a członkiem zarządu był Robert Ziółek

 

 

Pieniędzy nie ma, ale jest hipoteka

23 sierpnia 2013 roku dochodzi do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego rep. A nr 7845/2013, która następnie była kilkukrotnie zmieniana. Do najważniejszych postanowień należało to, że spółka Wola Retail sp. z o.o. zakupi nieruchomość, a zakup zostanie sfinansowany kredytem. Jednym z warunków udzielenia kredytu było ustanowienie hipoteki. Początkowo hipoteka na nieruchomości pana Wojciecha miała zostać ustanowiona na rzecz spółki Wola Retail sp. z o.o.. Z czasem pan Wojciech i jego pełnomocnik zostali przekonani, że ustanowienie hipoteki powinno odbyć się wprost na bank. Miało to gwarantować większe bezpieczeństwo stron umowy. Tym bankiem był SK-Bank w Wołominie… – Tak ten sam. Jest to nietypowe rozwiązanie, bowiem każdy kto kupował mieszkanie na kredyt wie, że najpierw dochodzi do zaciągnięcia kredytu, sprzedaży mieszkania i dopiero wtedy nowy właściciel ustanawia hipotekę na nieruchomości celem zabezpieczenia roszczeń banku. W tej sytuacji, roszczenia banku zostały zabezpieczone przed finalną sprzedażą nieruchomości. Do ustanowienia hipoteki dochodzi 31 października 2013 roku w obecności notariusza Pawła Orłowskiego, którego do obsługi wskazali przedstawiciele Wola Retail sp. z o.o.. Orłowski obsługiwał także firmę Dolcan, [czyli spółkę matkę wobec Wola Retail] w jej umowach. Trzeba pamiętać, że notariusz to nie zwykły urzędnik, ale ktoś kto powinien dbać o bezpieczeństwo transakcji handlowych zawieranych za jego pośrednictwem. Wysokość hipoteki to bagatela 80 milionów złotych!

Już 7 dni później Sławomir Wiśniewski w imieniu spółki Wola Retail sp. z o.o. zawarł umowę z SK-Bankiem o kredyt inwestycyjny opiewającą na kwotę 54,5 miliona złotych. Kredyt miał zostać wypłacony w dwóch transzach. Pierwsza transza w listopadzie 2013 roku, a druga w lutym 2015 roku. Zabezpieczeniem kredytu była hipoteka umowna do kwoty 80 milionów złotych. Pierwsza transza została wypłacona panu Wojciechowi jako zadatek. Do wypłaty drugiej transzy nigdy nie doszło. Chociaż strony zmieniały termin zapłaty reszty kwoty kilkukrotnie, to ostatecznie do sfinalizowania umowy nigdy nie doszło. Zatem zgodnie z przepisami prawa zadatek przepadał na rzecz pana Wojciecha, a spółka Wola Retail sp. z o.o. powinna oddać bankowi to co otrzymała. Tak się jednak nie stało…

W międzyczasie SK-Bank upadł. Niczym kolejna kostka domino poleciał Dolcan i jego spółki zależne. Teoretycznie bohater naszej historii Pan Wojciech zarobił kilka milionów tytułem zadatku, ale tylko teoretycznie, bo realnie będzie musiał oddać zadatek plus kilka milionów więcej. Wszystko przez hipotekę, która obciąża jego nieruchomość… Gdy SK-Bank upadł, a jego majątek przejął NBP szybko zorientowano się, że jednym ze składników majątkowych nadających się do egzekucji jest hipoteka na nieruchomości pana Wojciecha, Wola Retail która była dłużnikiem banku to spółka z kapitałem 5 tys. złotych…

 

 

Prokuratura wkracza do akcji

Sprawa trafia do Prokuratury Okręgowej. Zajmuje się nią były prokurator wojskowy chociaż sprawa i jej rozmach skłaniałoby do przydzielenia sprawy prokuratorowi z doświadczeniem w sprawach gospodarczych. To dziwne, że w zawiłej i trudnej sprawie gospodarczej do sprawy wyznaczana jest prokurator wojskowy. Nawiasem warto wspomnieć, że Dolcan Plus s.a. notorycznie wygrywał przetargi na dostawę mieszkań dla Wojska Polskiego… Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa wyłudzenia kredytu przez władze spółki Wola Retail sp. z o.o. i działania celem doprowadzenia pana Wojciecha do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w tej konkretnej sprawie. W postępowaniu zmieniali się funkcjonariusze policji wykonujący czynności służbowe. W relacji jednego z pokrzywdzonych policjant, który pracował nad sprawą i zdawał się ją rozumieć, został zastąpiony przez niedoświadczoną funkcjonariuszkę. Ale jeszcze ciekawszy jest jeden fakt. Otóż osoby występujące w sprawie pana Wojciecha mają zarzuty w sprawie wyłudzenia kredytu z SK-Banku. Dokładnie próby wyłudzenia kredytu, który miał pokryć zobowiązania wobec pana Wojciecha i miał stanowić zapłatę za jego nieruchomość. Tamtą sprawę prowadzi prokurator Błachnio z Prokuratury Regionalnej w Warszawie i z jakiegoś powodu nie została połączona do rozpoznania razem ze sprawą pana Wojciecha. Jednak w sprawie pana Wojciecha prokuratura stwierdziła, że nie ma podstaw do postawienia zarzutów i skierowania aktu oskarżenia.

Czyli władze spółki Wola Retail wiedząc, że nie otrzymają środków na pokrycie zobowiązań względem Pana Wojciecha usiłowali wyłudzić kredyt, ale nie planowały oszukać Pana Wojciecha…- tak twierdzi prokuratura okręgowa oraz sąd. To tak jakby oszust chciał kupić twój dom. Nie ma środków i podejrzewa, że może ich nie dostać i dlatego oszukuje bank. Ale z jakiegoś powodu nie chce oszukać Ciebie, chociaż wie, że nie ma środków i pewnie by ich nie dostał od banku gdyby nie posłużył się podstępem. Kompletna bzdura! Prokuratura jednak dochodzi do takiego wniosku i umarza sprawę..

 

 

Uzasadnienie w kilkanaście minut

Pokrzywdzony pan Wojciech składa zażalenie na postanowienie prokuratora, który umorzył postępowanie. Sprawa trafia do sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Remigiusza Wehnera, który jest w składzie orzekającym w sprawie Gangu Mokotowskiego. Wehner jeszcze jako kierownik sekcji zajmującej się aresztami w śródmiejskim sądzie odmawiał komentarza w sprawie, w której sąd wypuścił na wolność 17-latka notorycznie napadającego na nastolatków. 28 grudnia 2020 roku odbyło się posiedzenie sądu na którym rozpatrywano zażalenie pana Wojciecha w sprawie umorzenia postępowania. Ile zajęło sędziemu napisanie 24 stron uzasadnienia? Od posiedzenia do ogłoszenia postanowienia minęło ok. 2 godziny. Tuż po posiedzeniu sędzia Wehner miał dać do zrozumienia pełnomocnikowi pana Wojciecha, że nie ma na co czekać z ogłoszeniem postanowienia, bo jest to ok. 30 stron czytania. Gdyby przyjąć średnio takie tempo, sędzia Wehner pisałby powieść Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy” przez 7 dni pracując zaledwie 8 godzin dziennie…

W ten sposób można w Polsce wziąć kredyt na kilka milionów, zabezpieczyć go cudzą hipoteką będąc spółką o kapitale 5 tys. złotych i zostawić bank oraz właściciela nieruchomości z kłopotami.

Jednym z argumentów sędziego było to, że przecież Pan Wojciech otrzymał zadatek od Wola Retail sp. z o.o.. Przemilczał fakt, że w skutek niespłacenia kredytu, który został zabezpieczony hipotecznie na nieruchomości pana Wojciecha, straci on zadatek oraz nadwyżkę wynikającą z odsetek od zobowiązania spółki Wola Retail sp. z o.o.. To tak jakby pan Wojciech poręczył za zobowiązania swojego dłużnika… – absurdalna konstrukcja prawna, jednak w skutek ustanowienia hipoteki doszło do takiej sytuacji. NBP, które przejęło majątek SK-Banku wytoczyło mu pozew o zapłatę bagatela 20 milionów złotych z tytułu kredytu, którego nie spłaciła spółka Wola Retail sp. z o.o.. – czyli jego dłużnik [ale według sądu pan Wojciech nie może czuć się pokrzywdzony bo dostał zadatek]! Teoretycznie, gdy już zostanie zlicytowany będzie mógł domagać się od spółki Wola Retail sp. z o.o. zapłaty kwoty którą przekaże NBP, jednak będzie to puste uprawnienie. Spółka Wola Retail ma 5 tys. złotych kapitału własnego, a członkiem zarządu jest pani Grażyna Pachnik świętująca w tym roku 72 urodziny…Właścicielem udziałów w Wola Retail jest Renova Capital sp. z o.o. także o kapitale zakładowym 5 tys. złotych. Ale żeby było jeszcze śmieszniej, właścicielem udziałów Renova Capital sp. z o.o. jest spółka Avares Capital sp. z o.o. także z kapitałem 5 tys. złotych. Łańcuszek spółek udziałowców kończy Pani Patrycja Głogosz, która jest udziałowcem Avares Capital sp. z o.o..

 

 

Co dalej?

Pan Wojciech pytany o to co dalej zapowiedział, że nie złoży broni.

„Nigdy nie pogodzę się z faktem, że ktoś chce mnie wrobić w nie moje długi. (…) Jeśli będzie trzeba to pójdę walczyć przed europejskimi sądami.”

To tylko skromny zarys całej tej historii, którą będziemy opisywać systematycznie pokazując siatkę wzajemnych powiązań i interesów.

CDN.

 

 

*Prokuratura oraz sąd nie odpowiedziały na nasze pytania. Podobnie jak notariusz Paweł Orłowski. Ich stanowisko zostanie opublikowane niezwłocznie po uzyskaniu odpowiedzi.

Exit mobile version