Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek, w indyjskim mieście Indore. 11-letni chłopiec zaciągnął swoją koleżankę na niezamieszkałą posesję, a następnie roztrzaskał jej głowę kamieniem i uciekł z miejsca zdarzenia.
10-latka ok. południa wyszła z domu, by nazbierać kwiatów. Po tym, jak nie wracała przez kilka godzin, jej ojciec zaczął jej szukać. Jej ciało z roztrzaskaną głową znalazł na jednej z działek.
Chłopiec miał żal do dziewczynki za to, że przegrywał z nią w grę internetową. Oskarżał ją również o zabicie swojego zwierzątka. Policja po przesłuchaniu świadków ustaliła, że ostatni raz 10-latka była widziana w towarzystwie swojego 11-letniego kolegi. Jedno z dzieci przyznało, że widział chłopca w zakrwawionej bluzce. Zeznania potwierdziły również nagrania z miejskiego monitoringu.
– Podczas przesłuchania chłopiec przyznał się do zabicia swojej 11-letniej koleżanki – przekazał w oświadczeniu zastępca inspektora generalnego policji w Indore Harinaraynachi Mishra.
Media donoszą, że dzieci grały na smartfonach w grę „Free Fire”. 11-latek nie mógł pogodzić się z tym, że jego koleżanka notorycznie z nim wygrywała. Ponad to oskarżył ją również o to, że wraz z młodszym bratem zabiła jego udomowioną mysz. 10-latka miała zaprzeczać oskarżeniom. Niektóre lokalne serwisy informują również, że dziewczynka wraz ze swoim młodszym bratem miała pobić 11-latka.
Trwają czynności policyjne. Po zakończeniu policyjnych procedur, chłopiec zostanie umieszczony w zakładzie poprawczym.
Francja: bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla dziewczynek poniżej 14-lat
INDIE, MORDERSTWO, DZIECI, 11-LATEK, BRUTALNY MORD, CHŁOPIEC, INDORE, POLICJA, GRA, SMARTFONY