W branży turystycznej wrze. Górale nie ufają rządowi i nie przebierając w słowach chcą zniesienia ograniczeń nałożonych w związku z pandemią koronawirusa.
– Temu rządowi nie można już ufać. Każdy, kto prowadzi firmę, musi liczyć się, że z dnia na dzień może stracić dorobek życia. Dziś jesteśmy to my, jutro innym przedsiębiorcom głód zajrzy w oczy – Cytowany przez money.pl, prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej Mirosław Bator. W sobotę opublikował list do premiera Mateusza Morawieckiego. Napięcie będzie próbował w poniedziałek łagodzić wicepremier Jarosław Gowin.
Hotelarze, właściciele obiektów i atrakcji turystycznych mówią wprost, że w górach wrze i ludzie gotowi są na walkę o swoje firmy.
Mirosław Bator, prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej, w sobotę zamieścił na profilu organizacji na Facebooku treść listu wysłanego w piątek do premiera Mateusza Morawieckiego.
List zaczyna się słowami:
„Rozumiem, że jest Pan Premier zmęczony i znudzony tysiącami petycji, dotyczących zamykania branż gospodarczych czy udzielania informacji o pandemii w naszym kraju. Nie mniej rolą ministra, a tym bardziej premiera jest odpowiadanie na pytania obywateli nawet wtedy, gdy są głupie i niedorzeczne„.
Prezes Bator w imieniu tysięcy przedsiębiorców ze Szczyrku pyta w liście premiera wprost, skąd rząd czerpie wiedzę, że zarażenie koronawirusem jest bardziej prawdopodobne na stokach górskich, hotelach czy w restauracjach, niż w sklepach wielkopowierzchniowych, przedsiębiorstwach produkcyjnych czy na budowach?
Zarzuca też rządowi, że ten nie przemyślał kwestii jednego terminu ferii zimowych dla całej Polski.
Nerwową sytuację w poniedziałek będzie próbował łagodzić minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Na godz. 13 zwołał konferencję poświęconą właśnie biznesom w górach.
GÓRALE, BRANŻA TURYSTYCZNA, SZCZYRK, KORONAWIRUS, PANDEMIA KORONAWIRUSA, COVID 19, OBOSTRZENIA, FERIE ZIMOWE, LIST DO PREMIERA, JAROSŁAW GOWIN, PREZES IZBY GOSPODARCZEJ