Prof. Małgorzata Gersdorf napisał w liście na koniec swojej kadencji, że „opuszcza urząd I prezesa Sądu Najwyższego w przekonaniu, że uczyniła wszystko, co było w jej mocy, by postępować zgodnie ze złożonym ślubowaniem, broniła władzy sądowniczej, odrębnej i niezależnej od innych władz”.
Przypominamy, że kadencja I prezesa Sądu Najwyższego (prof. Małgorzaty Gersdorf) upływa z końcem bieżącego miesiąca. Na stronie sądu opublikowano list, w którym Małgorzata Gersdorf zawarła podziękowania dla swoich współpracowników. „Wszystkich zachowuję we wdzięcznej pamięci i do wszystkich kieruję z serca płynące dobre życzenia„ – napisała prof.
„Opuszczam urząd I Prezesa Sądu Najwyższego w przekonaniu, że uczyniłam wszystko, co było w mojej mocy, by postępować zgodnie ze złożonym ślubowaniem, wywiązać się z obowiązków i sprostać odpowiedzialności.[…] Broniłam tego, w co wierzyłam i wierzę. Broniłam władzy sądowniczej, odrębnej i niezależnej od innych władz” – czytamy w liście.
„Zapłaciłam za obronę niezależności władzy sądowniczej i niezawisłości sędziów, stając się celem zarówno drobnych uszczypliwości, jak i brutalnych ataków. Nie byłam na to przygotowana. […] Z moim sprzeciwem spotykały się poczynania służące destrukcji Trybunału Konstytucyjnego, sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Przeciw tym działaniom występowałam wielokrotnie, także publicznie. Niestety, nie udało się zatrzymać tego procesu” – przekazała Małgorzata Gersdorf.
1 komentarz
hańba wstyd i poruta. bufonada tego towarzystwa sięga kosmosu.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.