Site icon ZycieStolicy.com.pl

Gawkowski: Za kontraktami energetycznymi na przestrzeni 30 lat mogły stać wpływy rosyjskie

nhnh

Krzysztof Gawkowski to sekretarz generalny Nowej Lewicy(fot.youybe/janusz jaskółka)

Mamy w Polsce do czynienia z silnym wpływem rosyjskich służb, ujawniają to czasami wypowiedzi polityków czy społeczników. Za kontraktami energetycznymi zawieranymi w Polsce na przestrzeni ostatnich 30 lat mogły stać wpływy rosyjskie – powiedział we wtorek szef Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzieli w poniedziałek projekt ustawy dotyczącej powołania komisji, która zbadałaby politykę energetyczną prowadzoną przez polski rząd w latach 2007-2022.

Gawkowski we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia na stwierdzenie dziennikarza, że skoro według gazety „Bild” w Niemczech funkcjonuje ok. 2000 rosyjskich agentów wpływu, to w Polsce wpływy rosyjskie również muszą istnieć, odpowiedział – „pełna zgoda”.

„Uważam, że w Polsce mamy do czynienia z silnym wpływem rosyjskich służb. To ujawniają czasami wypowiedzi polityków, ale też różnych społeczników, którzy są na rynku, chwalących Rosje, nie ganiących ich za to co się dzieje na Ukrainie” – odpowiedział.

Gawkowski stwierdził, że nie wyklucza, że za kontraktami energetycznymi zawieranymi w Polsce na przestrzeni ostatnich 30 lat mogły stać wpływy rosyjskie. „Mieści mi się to w głowie, że mamy do czynienia z dużym wpływem rosyjskim” – dodał.

Szef Lewicy zaznaczył, że należy dogłębnie sprawdzić, czy dochodziło do takich wpływów zarówno w czasach rządów PO-PSL, jak i PiS. Dodał, że to rolą służb specjalnych jest „patrzeć na ręce politykom, którzy podopisują kontrakty za miliardy złotych i patrzeć na to, czy jest jakiś wpływ lobbingu”.

Według propozycji PiS, Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji.

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które ma móc podjąć komisja to: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Źródło; PAP.

Exit mobile version