Site icon ZycieStolicy.com.pl

Fogiel o Warsaw Summit: Porozumienie partii konserwatywnych ma na celu powstrzymanie federalizacji UE

warsaw summit

Porozumienie partii konserwatywnych ma na celu powstrzymanie federalizacji UE – powiedział o sobotnim spotkaniu Warsaw Summit wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Zepchnęliście nas na margines Unii Europejskiej, chcecie zamienić Unię Europejską w Unię Rosyjską – oceniła posłanka KO Marzena Okła–Drewnowicz.

W sobotę w Warszawie odbyło się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a także szefów kilkunastu konserwatywnych partii europejskich.

Spotkanie komentowali w niedzielę politycy na antenie Polsat News. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że przedstawiciele mainstreamu europejskiego, grupy trzymającej władzę w Unii Europejskiej, boją się porozumienia partii konserwatywnych, które ma na celu powstrzymanie idei federalizacji Unii Europejskiej.

Posłanka KO, Marzena Okła–Drewnowicz zapytała: „kogo państwo zaprosiliście na swój szczyt? Zaprosiliście Le Pen, która powiedziała o tym, że jej marzeniem jest, żeby Rosja Putina zapewniła równowagę europejską, a jej partia była finansowana przez Władimira Putina”.

Mało tego, zaprosiliście Salviniego, który chodził po Parlamencie Europejskim w koszulce z podobizną Putina

– zauważyła.

To są oznaki, z kim państwo chcecie budować sojusz

– oceniła.

To jest przerażające, to nie są tylko partie konserwatywne, to są partie również nacjonalistyczne. Zepchnęliście nas na margines Unii Europejskiej, chcecie zamienić Unię Europejską w Unię Rosyjską

– podkreśliła.

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego „Unia Europejska to najlepszy projekt cywilizacyjny, jaki naszemu kontynentowi się przydarzył, to dla Polski w sposób ewidentny strefa bezpieczeństwa i rozwoju”.

W związku z tym organizowanie konwentykli międzynarodowych, które w obliczu słabnącej pozycji hegemona Stanów Zjednoczonych, coraz większego gracza chińskiego, próby rozmontowania tego projektu pod sztandarem, że UE chce stworzyć jeden europejski kraj to jest bzdura

– powiedział.

W ocenie Zgorzelskiego „żaden kraj na to nie pójdzie”.

Zwrócił uwagę, że wczoraj na Warsaw Summit „spotkały się partie, które mają zupełnie rozbieżne wektory polityczne, bo partia estońska i PiS są partiami antyrosyjskimi, natomiast partia Vox, partia Salviniego, partia Orbana, są entuzjastami Putina”.

Jak mogliście wy, deklarujący antyrosyjskość, usiąść z nimi w jednym kółeczku?

– spytał.

Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty wyraził niepokój takimi spotkaniami. Zwrócił uwagę, że „zwykle w czasach trudnych, zagrożenia, choroby, podnoszą głowę partie populistyczne”.

Te partie, które chętnie by łamały prawa, chętnie by zmieniały stan zastany, te które odnoszą się do starych ładów, do takiego silnego porządku, który kiedyś był (…) czyli generalnie trochę faszyzmu hiszpańskiego czy włoskiego […] I mamy właśnie teraz taką sytuację, zbierają się teraz takie partie. To jest złe dla Europy, bo one będą występowały przeciw silnej Unii Europejskiej i będą dezawuowały to, co Unia dla poszczególnych członków zrobiła i to, co zyskaliśmy z UE

– stwierdził.

Jego zdaniem, „będą odnosiły się do jakiś absurdalnych tez pt. <<Walczymy z IV Rzeszą>>”. „Czy to wynika, z tego, że SPD, które przejmuje władzę w Niemczech powiedziała, że chce, żeby była silna Unia Europejska? Ja też mówię, żeby była silna Unia Europejska. Czy ja jestem <<IV Rzeszą>>”? – dodał.

Zdaniem posła Konfederacji Krzysztofa Bosaka „mamy do czynienia z niewspółmierną histerią, czy poruszeniem opinii publicznej, do jakiego dochodzi, kiedy spotkają się reprezentanci opcji niesłusznej w polityce”.

Z tym samym natężeniem nie formułowali komentarzy krytycznych, kiedy były inne spotkania międzynarodowe, na których spotykali się inni ludzie, którym też można wyciągnąć różne wypowiedzi. Moim zdaniem wynika to też z rusofobii

– skomentował.

Bosak podniósł, że „w Parlamencie Europejskim od kilka lat trwa gra na połączenie sił ludzi krytycznych wobec tendencji eurofederalistycznej, nie tylko eurosceptyków, którzy chcieliby rozmontować UE, ale też nowego, wzbierającego ruchu partii eurokrytycznych, które nie są za wyjściem, ale są przeciwko federalizacji i te partie między sobą od kilku lat się dogadują”.

W ocenie Bosaka „problem jest w tym, że one dotychczas w PE tworzą dwie albo trzy konkurencyjne grupy. Tu się toczy skomplikowana gra, kto do kogo się przyłączy, bo w niektórych państwach są po dwie takie partie”.

Prezydencki minister Andrzej Dera wyjaśnił, że wczoraj „spotkali się przedstawiciele partii, którzy są w Parlamencie Europejskim, czyli znaleźli się tam przez wybór obywateli”.

Spotykają się przedstawiciele partii, którzy zasiadają w Parlamencie Europejskim, chcą stworzyć jedną grupę polityczną, żeby mieć większą siłę oddziaływania

– podkreślił.

Dlaczego to się dzieje?

Przedstawiciele nowej koalicji w Niemczech powiedzieli, że będą dążyć do utworzenia jednego państwa federalnego, które będzie się nazywało Europa. Oni mieli odwagę powiedzieć głośno to, co przez ostatnie lata po cichu było robione

– wyjaśnił.

Jak wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, wstępowaliśmy jako oddzielne państwa, do organizacji, która pomaga sobie w działalności gospodarczej

– dodał.

Na początku lipca br. członkowie prawicowych, konserwatywnych ugrupowań, których przedstawiciele zasiadają w Parlamencie Europejskim, podpisali wspólną deklarację ideową. Deklaracja została podpisana m.in. przez: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącą Braci Włochów Giorgię Meloni, przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala, przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana, przewodniczącego Ligi Matteo Salviniego oraz przedstawicieli kilkunastu innych partii centro-prawicowych.

W deklaracji jej sygnatariusze podkreślili, że celem podjętej przez nich współpracy jest głęboka reforma UE poprzez powrót do idei, które legły u jej podstaw z suwerenną rolą narodów europejskich. Ponadto w deklaracji zwrócono uwagę na spadek zaufania obywateli państw członkowskich do tej instytucji, co – według sygnatariuszy – jest konsekwencją „reinterpretacji treści Traktatów”.

PAP/AS

W sobotę w Warszawie spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych

Exit mobile version