Internauci skarżą się, że przychodnie oferują jedynie tyleporady, a pacjenci są przyjmowani tylko w prywatnych gabinetach. Lekarze rodzinni mają nie przyjmować pacjentów, a do przychodni niestety ciężko się dodzwonić.
Internauci przekonują, że dodzwonienie się do przychodni graniczy z cudem. W godzinach porannych numer jest albo zajęty, albo nikt nie odbiera. Niektórych przychodniach przed wcześniejszym połączeniem z lekarzem należy opowiedzieć o swoim stanie zdrowia pielęgniarce, które zdecydują czy sytuacja wymaga opinii lekarza. Urząd Miejski w Elblągu ma dostawać wiele takich skarg, zwłaszcza od starszych osób, które nie są w stanie dodzwonić się do lekarzy rodzinnych, przez co nie mogą otrzymać recept elektronicznych.
Rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga przekazała, że urząd miejski oczekuję na odpowiedź z NFZ.
„Od kilku miesięcy z dużym niepokojem obserwuję problemy oraz rosnącą frustrację mieszkańców Elbląga związaną z ograniczonym albo brakiem dostępu do bezpośredniego kontaktu z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej. Rozumiem, że teleporada jest narzędziem, które zwiększa bezpieczeństwo pacjenta oraz personelu ograniczając bezpośredni kontakt do sytuacji uzasadnionych klinicznie, jednakże osobiste wizyty powinny być nadal realizowane m. in. w przypadku, gdy stan pacjenta wskazuje na konieczność przeprowadzenia właściwych badań (np. badania osłuchowego)„ – napisano w piśmie przesłanym przez Janusza Nowaka do NFZ, cytowanym przez portel.pl.
TELEPORADY, KORONAWIRUS, PANDEMIA, EPIDEMIA, PRZYCHODNIE, LEKARZ, WIZYTY LEKARSKIE