ZycieStolicy.com.pl

„Dzieła Utracone” w Muzeum Niepodległości w Warszawie

Do 31 marca w galerii Brama Bielańska w Cytadeli można zobaczyć kopie trzynastu obrazów utraconych podczas II Wojny Światowej, a które nigdy nie wróciły do polskich właścicieli. Autorem inicjatywy jest Fundacja Dziedzictwa Kultury Polskiej.

Znajdą się tam kopie obrazów: Franciszka Ejsmonda, Rafaela Santi, Aleksandra Gierymskiego, Maurycego Gottlieba, Ambrożego Mieroszewskiego, Władysława Czachórskiego. Marcello Bacciarellego, Anthonego van Dycka, Tadeusza Pruszkowskiego, Edwarda Grutznera, Władysława Lama, Józefa Chełmońskiego, Romualda Chojnackiego oraz grafikę Albrechta Durera. W projekcie wzięli udział: Sylwia Janowska, Aleksandra Pędzisz, Arkadiusz Siarkowski, Tomasz Jaxa-Kwiatkowski, Łukasz Piotr -Towpik, Ewa Jasek oraz Mariusz Zdybał.

dzieła utracone

dzieła utracone

W dokumentacji zagubionych dzieł brakuje niemal wszystkiego. Dobrych, kolorowych fotografii, opisów prac. Dysponujemy jedynie szczątkami informacji o tym, jak dany obraz mógł wyglądać. Tym bardziej chapeau bas dla artystów, którzy podjęli się tego niezwykle trudnego zadania. Zdecydowali się niemal bez wahania, na zmierzenie się ze spuścizną naszego dziedzictwa kulturowego. Jak mówiła Sylwia Janowska, artystka, która dla Fundacji namalowała trzy kopie, to zadanie uczy ją od nowa malarstwa. Trzeba poznać warsztat danego artysty, spędzić długie godziny w muzeach na przyglądaniu się kolorystyce, detalom, pociągnięciom pędzla. Trzeba wgłębić się w życiorys, przeczytać biografię. To wymaga wiele czasu, uwagi i poświęcenia. Możemy sobie tylko wyobrazić jak trudno jest postawić przysłowiową pierwszą kropkę na płótnie, stając przed tak ważnym zadaniem. Jak trudno jest wejść w świat nieżyjącego już artysty i spróbować odczuwać to, co odczuwał on. Prawie niemożliwe, a jednak Naszym artystom się to udało.

To co zobaczymy na wystawie w Bramie Bielańskiej to jakby możliwość wejścia do świata, który został Nam zabrany, zagrabiony i zapomniany, a był Naszą własnością, jakże piękną i wyjątkową. To jedyna taka okazja, aby wręcz namacalnie zmierzyć się z historią. To nasza wspólna tradycja i spuścizna narodowa, która została Nam odebrana. Przywracając pamięć w Naszych sercach, rozpalamy ogień, który będzie tlił się już na zawsze.

Polecamy!

Exit mobile version