Site icon ZycieStolicy.com.pl

Dziecko zostało zassane przez urządzenia na basenie!

unnamed 2 2

Do zdarzenia doszło w miniony piątek na basenie w Powsinie. Na pływalni przebywała matka z siedmioletnim synem. W pewnym momencie dziecko zostało przyssane do dyszy w ścianie basenu, wskutek czego ciężko było go od niej oderwać.

Matka chłopca relacjonowała, że żaden z ratowników nie reagował na krzyk dziecka, pomimo faktu, że do zdarzenia doszło w miejscu przeznaczonym dla dzieci. 

W momencie wypadku na basenie było około 600 osób – tyle, ile wynosi limit. Matka chłopca nie zdołała oderwać sama dziecka od dyszy. Pomógł dopiero starszy mężczyzna, który sam musiał użyć ogromnej siły.

Kobieta dokładnie opisała zdarzenie w wiadomości przesłanej na Kontakt 24.

„Wydawałoby się, że basen po modernizacji spełnia najwyższe wymogi bezpieczeństwa, jednak mój syn boleśnie się przekonał, że niestety tak nie jest. Na obiekcie było 600 osób, bo tyle wynosił limit. W pewnym momencie syn podczas zabawy został przyssany do dyszy. Te nie zostały odłączone, co znacznie ułatwiłoby uwolnienie syna. Żaden z ratowników ani obsługa nie zareagowali na krzyki dziecka, chociaż sytuacja miała miejsce w miejscu przeznaczonym dla dzieci tuż przy samej zjeżdżalni”

– napisała.

Matka chłopca długo nie mogła znaleźć nikogo z obsługi, dopiero kiedy udała się do budynku ratowników, jeden z nich zaczął okładać posiniaczone plecy chłopca zimnymi ręcznikami i masować je. Jak dodała, zrobił dziecku zdjęcie, kwitując, że „szef nie uwierzy” i wpisał sprawę do dziennika wypadków.

Jednak szczególne niezadowolenie u mamy chłopca pojawiło się w chwili, gdy odbyła rozmowę z osobą z kierownictwa.

„Po zdarzeniu podeszłam do mężczyzny, który został mi wskazany jako ktoś z szefostwa na basenie. Pokazałam obrażenia syna, pan badając wodę w basenie powiedział, że już słyszał o sprawie, ale nie jest mi w stanie nic więcej powiedzieć na ten temat, bo to firma zewnętrzna jest odpowiedzialna za sprzęt i to oni udzielają gwarancji. Powiedziałam, że oczekuję informacji o przebiegu dalszych działań oraz jakie środki zostały podjęte, aby sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Przecież mi chodzi o bezpieczeństwo dzieci, które będą tu się bawić w nadchodzący weekend. Dostałam adres mailowy kogoś od badań jakości wody i propozycję darmowego wejścia następnym razem. Byłam załamana”

– opisuje.

Pani Dorota podkreśliła, że jej syn jest duży – 7-latek waży prawie 30 kg. Dodała, że boi się pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby mniejsze dziecko zostało przyssane na przykład buzią.

WYPADEK NA BASENIE, POSZKODOWANE DZIECKO, WAKACJE, WYPOCZYNEK, BASEN W POWSINIE, NIEBEZPIECZEŃSTWO, PŁYWALNIA, LATO, WAKACJE, NIEBEZPIECZNE ZDARZENIE, RANNE DZIECKO, NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ, KONTAKT24, POLSKIE SŁUŻBY

 

Exit mobile version