Czy dyrektor KGS może obrażać miliony Polaków inaczej myślących? Oczywiście byłoby to dyskwalifikujące, a tymczasem …
Andrzej Staliński, obecny dyrektor segmentu zbożowo-młynarskiego, segmentu który nie ma za bardzo sukcesów, obraził z politycznej motywacji miliony Polaków. Może w ten sposób chciał zaskarbić sobie przychylność „silnych razem”?
PIS OFF
Wśród facebookowych znajomości pana dyrektora, warto wspomnieć Izabela Bodnar, Agnieszka Buczyńska, Szymon Hołownia, Michał Kobosko, Paulina Hennig-Kloska, Wioleta Tomczak, Paweł Zalewski, (Polska 2050), Adam Gomoła (wykluczony z partii po medialnym ujawnieniu afery z lewą kasę na kampanię wyborczą), kilku działaczy PO (m.in. Adam Szłapka) czy też Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Już w 2023 roku na facebook’u chwalił się 5 czerwca swoim udziałem na marszu Tuska, a w styczniu 2024 r. zamieścił wpis mający ośmieszać prezydenta Andrzeja Dudę. W maju tego roku wypowiadał się po stronie Rafała Trzaskowskiego i przeciw Karolowi Nawrockiemu. 19 maja zamieścił filmik muzyczny Racjonalnej Polski nt. pożyczki Karola Nawrockiego dla pana Jerzego z komentarzem to nie lichwa moje 20%. 26 maja kolejny wpis: z Trzask! Polonia na Rafała. Dziękujemy i prosimy o więcej. 30 maja kolejny wpis: 1 czerwca Moc jest z nami #trzaskowski #wybory prezydenckie. 12 czerwca na facebook’u kolejny wpis – tym razem filmik z YouTube Protest Wyborczy Romana Giertycha.
Kretyni, cymbał i złodziej
Na tym jednak nie poprzestał. W nagranym filmiku zamieszczony na profilu facebook’owym, Andrzej Staliński jeszcze przed rozstrzygnięciem wyborczym wypowiada się o Andrzeju Nawrockim i jego wyborcach w następujących słowach:
W niedzielę wybieram porządek, uczciwość, rzetelność, pracowitość a nade wszystkim przyszłość. Na pohybel tym wszystkim kretynom, którzy myślą, że cymbał i złodziej Nawrocki zbuduje jakąkolwiek przyszłość.
Na koniec filmiku plakat 18 maja wybierz dla przyszłość.
Dziś filmik ten jest już usunięty z profilu. Ale jak to bywa w internecie, zanim to się stało, życzliwi internauci ściągnęli go, rozpowszechnili i nadesłali (nie będziemy go zamieszczać, skoro został usunięty).
Żenada
Każdy ma prawo do swoich sympatii i antypatii politycznych, do wyrażenia swoich poglądów. Dyrektorzy KGS także, ale można je wyrazić kulturalnie, nawet stanowczo i bez stosowania inwektyw.
Znieważenie innej osoby to czyn z art.216 k.k., choć wobec polityków „wolno więcej”. Jednak nazwanie publicznie tych którzy głosowali (zamierzali głosować) na danego kandydata mianem kretynów, to przejaw nie tylko braku kultury, pogardy dla inaczej myślących, ale jest przesłanką dyskwalifikującą osobę na stanowisku dyrektora.
Wśród klientów i dostawców Krajowej Grupy Spożywczej, Elewarru, Zamojskich Zakładów Zbożowych czy PZZ Stoisław są bowiem rolnicy, konsumenci, wśród których byli i są zwolennicy, wyborcy zarówno Karola Nawrockiego, Rafała Trzaskowskiego, Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna i innych kandydatów.
Kim jest Andrzej Staliński?
Andrzej Staliński do KGSu trafił w czerwcu 2024 roku. Został dyrektorem biura wykonawczego segmentu zbożowo-młynarskiego. Ukończył Uniwersytet Gdański – ekonomię kierunek Transport i Logistykę. Kilka podyplomówek ostatnio już gdy pracował w KGS – Zrównoważony rozwój i ESG – strategia rozwoju firmy w dobie najnowszych regulacji UE na Uniwersytecie WSB Merito Gdańsk.
Doświadczenie zdobywał w Lotos Asfalt, Lotos Kolej, Valmont Industries, Cefetra, OT Logistics, Elsen Logistyka, a ostatnio jako dyrektor operacyjny Mondry sp. z o.o. (czyli konkurencji). W spółkach zajmował się Logistyką. Do KGS ściągnął go … prezes Marek Zagórski.
Przegrany przetarg na terminal zbożowy
Pan dyrektor Andrzeja Staliński oraz wiceprezes Wojciecha Pomajda byli odpowiedzialni za sprawę przetargu na terminal zbożowy w Gdyni (tzw. Bałtycki Terminal Zbożowy). Przypomnijmy, że po anulowaniu wygranego przez Viterrę przetargu rozpisano nowy przetarg w maj 2024 roku, przetargu w którym uczestniczyła Krajowa Grupa Spożywcza.
Unieważnienie przetargu w Gdyni i odwołanie przetargu w Gdańsku, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak określił jako „bardzo dobre decyzje”. W rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że konkursy „w niedługim czasie będą uczciwie rozpisane jeszcze raz”. Dodał, że jego zdaniem Krajowa Grupa Spożywcza powinna mieć większościowy w nich udział. „To strategiczne miejsca dla naszej infrastruktury krytycznej” – mówił.
Można by sądzić, iż zatrudniając dyrektora Andrzeja Stalińskiego, byłego dyrektora operacyjnego Mondry sp. z o.o. , który dzierżawił tymczasowy terminal zbożowy w Gdyni i posiadającego odpowiednią wiedzę o konkurentach przetargowych (Mondry, OT Logistic), KGS przygotuje ofertę przetargową która przebije konkurentów. Nie tylko tak się nie stało, ale KGS przegrał przetarg z kretesem zajmując dopiero czwarte miejsce (na 5), o czym informowaliśmy już we wrześniu 2024 roku. Ostatecznie przetarg ponownie wygrał konsorcjum Viterry.
Przeniesienie siedziby Elewarru do Malborka
Staliński miał być także jednym z orędowników przeniesienia siedziby Elewarru z Warszawy do Malborka, skąd miałby bliżej do Gdańska i w której mógłby urządzić sobie gabinet. Ponadto byłby to prawdopodobnie sposób na przypodobanie się wiceministrowi aktywów państwowych Zbigniewowi Ziejewskiemu, który nadzorował KGS.
Także prezes Elewarru Jacek Łukaszewicz jak i poprzedni prezes KGS Marek Zagórski byli zwolennikami tego pomysłu, wszak Malbork leży w okręgu wyborczym Elbląskim tj. okręgu wiceministra.
Co prawda projekt nie miał żadnego poważnego uzasadnienia ekonomicznego a doprowadziłby do dezorganizacji Spółki, ale przecież ważna jest własna wygoda oraz wkupienie się w łaski ministerialne. Ostatecznie do tego nie doszło m.in. za sprawą naszych publikacji i odwołania Zbigniewa Ziejewskiego po artykułach wp.pl.
Marginalizacja Elewarru, straty finansowe spółek zbożowych KGS
W styczniu 2025 roku na Agro-Seminarium w Zamościu Staliński mówił o znaczeniu Krajowej Grupy Spożywczej na rynku rolno-spożywczym oraz przedstawiał ofertę poszczególnych jej spółek. A zatem to on jako osoba, któremu podlega Elewarr, odpowiada m.in. za jej wizerunek i pozycję.
Elewarr jest dziś cieniem swej niedawnej przeszłości. Niedawno Spółka przeżywała swoje 33 urodziny. Nie było fajerwerków i imprez. Tymczasem w latach 2018-2022 spółka odnotowywała zyski i biła rekordy zysku. Gdy w 2022 roku Elewarr wchodził do KGS, obchodził hucznie w Zamościu swoje 30-lecie i wydawało się że przed Spółką jest świetlana przyszłość.
Niestety od tego czasu Spółka generuje straty. O ile w 2022/23 można to tłumaczyć załamaniem cen zbóż w następstwie konfliktu na Ukrainie i zmasowanego importu zbóż z tego kraju, o tyle już w latach następnych taka okoliczność nie występowała. Rok 2023/24 (w tym roku prezesurę objął Łukaszewicz) zakończono stratą finansową ok.18 mln złotych (z tym że biegły rewident dokonał zastrzeżenia do sprawozdania finansowego, w którym nie gwarantuje wyniku finansowego i poszczególnych pozycji bilansu). Także ten rok 2024/25 zakończy się jak wynika z naszych źródeł i oszacowań stratą podobną do poprzedniej.
Sygnaliści donoszą o słabym skupie w i dziwnych transakcjach w 2024/25. Nie było, a przynajmniej nic o tym nie wiemy, reakcji biura segmentu zbożowo-młynarskiego czy samego dyrektora na te okoliczności, a zatem można podejrzewać iż nastąpiło to za akceptacją kierownictwa biura.
Także inne spółki zbożowe zakończyły rok obrotowy 2023/24 stratami finansowymi, a tegoroczne wyniki wciąż stoją pod znakiem zapytania?
Po co segment zbożowo-młynarski KGS i jego dyrektor?
Oczywiście za Spółkę Elewarr odpowiada jej prezes czyli Jacek Łukaszewicz, ale jeżeli biuro segmentu zbożowo-młynarskiego (na czele którego stoi Andrzej Staliński) wspierał Spółkę (np. w sprawach cen i handlu) to kiepsko mu to szło, a jeżeli nie wspierał – to po co w ogóle istnieje.
Ale jak donoszą nam sygnaliści Andrzej Staliński może liczyć na wsparcie wiceprezes ds, marketingu tj. Olgi Adamkiewicz, która w 2020 roku była członkiem sztabu wyborczego Szymona Hołowni i której obszerne wpisy społecznościowe już cytowaliśmy. A że sukcesów biura i dyrektora jakoś nie widać, no cóż …
Tymczasem jak się dowiedzieliśmy bezpośredni koszt funkcjonowania biura segmentu zbożowo-młynarskiego KGS (tak jak i innych biur pozostałych segmentów) to kilka milionów złotych rocznie. Miliony wyrzucone w naszej ocenie w przysłowiowe „błoto”. Czy nie czas zlikwidować te biura i podziękować ich dyrektorom? …
1 komentarz
Stalinski wykonywał wszystko czego chciał Marek Z. Niby taki wyborca koalicji, a tak naprawdę z pisowcami pracował ręką w rękę…tylko wypłata się zgadzała i o to chodziło.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.