Na samochodzie Straży Miejskiej czerwonym sprayem napisano: „mordercy”. Ziemkiewicz nie szczędził mocnych słów.
Marcin Makowski opublikował na Twitterze zdjęcie pomalowanego sprayem samochodu Straży Granicznej. Nieznany sprawca napisał na nim „mordercy”. Według informacji przekazanej przez dziennikarza, do zdarzenia doszło na warszawskim Okęciu.
Akt wandalizmu skomentował w dosadny sposób publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Szczucie agentury wpływu Putina i jego „pożytecznych idiotów” najwyraźniej nie pozostaje bez wpływu
– zauważył.
Szczucie agentury wpływu Putina i jego "pożytecznych idiotów" najwyraźniej nie pozostaje bez wpływu https://t.co/riMLpFPEb1
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) September 29, 2021
Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Od kilkudziesięciu dni w pobliżu polskiego terytorium, po białoruskiej stronie granicy, koczuje grupa kilkunastu imigrantów. Służby białoruskie zaopatrują ich w podstawowe środki potrzebne do życia, jednocześnie uniemożliwiając im powrót w głąb kraju. Co więcej, Białorusini pomagają imigrantom forsować zaporę z drutu kolczastego ustawioną na granicy przez polskich żołnierzy.
W ostatnich tygodniach polska straż graniczna odnotowała także znaczący wzrost liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy, Niestety, w wyniku tych prób zginęło już kilkoro imigrantów.
Litwa wzmacnia ochronę ośrodków zakwaterowania migrantów po próbach ucieczki