Kilka dni temu w Dzierżoniowie (woj.donośląskie) doszło do nietypowego zgłoszenia. Mężczyzna powiadomił, że matka zabrała jego własność i nie ma zamiaru oddać. Policjanci byli bardzo zaskoczeni, gdy okazało się, że chodzi o amfetaminę…
Na miejsce zostali wysłani policjanci. Zgłaszający 28-latek potwierdził, iż mama zabrała coś, co należy do niego, jednak nie chciał powiedzieć co to takiego.
Funkcjonariusze postanowili zapytać o to oskarżonej, która akurat byłą w mieszkaniu. Matka zawiadamiającego nie zaprzeczyła, aby zabrała coś z pokoju syna i poinformowała, że natychmiast odda nieswoją własność, ale na ręce policjantów. Jakież było zdziwienie mundurowych, gdy 48-latka przyniosła worek z substancją koloru białego. Choć wydawałoby się to mało prawdopodobne, przeprowadzone wstępne badanie wskazało, że było to blisko 200 porcji amfetaminy…
Kobieta nie będzie odpowiadać za przywłaszczenie cudzej rzeczy, natomiast jej synowi w świetle obowiązujących przepisów za posiadanie narkotyków grozi kara do 3, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Nie mieli na kolejna dobę, więc sprzedali telewizor z hotelu
WOJ. DOLNOŚLĄSKIE, DZIERŻONIÓW, POLICJA, ZATRZYMANIE, NARKOTYKI, AMFETAMINA, DONIÓSŁ NA MATKE, 28-LATEK