Na Śląsku doszło do szokującego zdarzenia. W Czerwionce-Leszczynach 50-latek zmarł po seksie z amstafem.
Mężczyzna na ohydne praktyki umówił się z właścicielem psa 21 stycznia. Chwilę po czynnościach seksualnych ze zwierzęciem, mężczyzna stracił przytomność. Reanimacja nic nie dała i 50-latek zmarł. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rybniku.
Właściciel psa, 37-latek, miał oferować w sieci usługi seksualne z amstafem. Mieszkaniec powiatu rybnickiego już w ubiegłym roku zamieścił w internecie ogłoszenie o usługach seksualnych z amstaffem. W styczniu odpowiedział na nie 50-letni mieszkaniec województwa śląskiego.
– 21 stycznia br. mężczyzna umówił się z właścicielem psa – mówi Bogusława Kobeszko, rzecznik policji w Rybniku.
Na jednej z prywatnych posesji w Czerwonce -Leśnej doszło do aktu seksualnego z amstafem. Właściciel psa miał również być na miejscu. W trakcie aktu zoofilii 50-latek źle się poczuł, krótko potem stracił przytomność. 37-latek miał go reanimować, ale gdy nie udało się przywrócić mu oddechu, wezwał pogotowie. Niestety nie dało się uratować 50-latka.
Policja została wezwana przez ratowników medycznych.
37-latek, który oferował usługi seksualne z psem, został zatrzymany. Sprawę prowadzi prokuratura Rejonowa w Rybniku, która zarządziła sekcje zwłok denata. Śledczy nie chcą mówić o wstępnych przyczynach śmierci ofiary.
– Zleciliśmy wykonanie dodatkowych badań histopatologicznych, pobrano też krew na zawartość alkoholu oraz zleciliśmy badanie pod kątem ewentualnych chorób tego mężczyzny – informuje Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku. – Właścicielowi psa postawiono zarzuty udostępniania psa celem wykonywania czynności seksualnych oraz zarzut znęcania się nad psem. Grozi mu do 3 lat więzienia. Mężczyzna dostał policyjny dozór.
Śledczy sprawdzają również, czy śmierć mężczyzny miała związek z zoofilią. Zatrzymany 37-latek także przyznał, że sam wielokrotnie dopuszczał się takich ohydnych aktów seksualnych z amstafem. Zwierzę trafiło pod opiekę innych osób.
Źródło: DziennikSledczy, obrazek wyróżniający to zdjęcie ilustracyjne
Koparka spadła z lawety i zniszczyła zaparkowane auta na ulicy Nowolipie!
ŚLĄSK, DEWIACJE SEKSUALNE, SEKS Z AMSTAFFEM, ŚMIERĆ, POLICJA, PROKURATOR, RYBNIK
1 komentarz
Igraszki z Amstafem przeważnie źle się kończą. Ale co sobie żałować. Co kraj to obyczaj. Do świętych nie należymy. Może się zbyt zaangażował, a może właściciel był zazdrosny i go załatwił podstępem. Należy mieć nadzieję, że śledczy sprawę wyjaśnią drobiazgowo. Ale co zrobić jeśli Amstawka zajdzie w ciążę. Będzie kłopot bo aborcja zabroniona pod karą więzienia i ekskomuniki. Może prawnicy znajdą jakiś kruczek.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.