Gazeta Wyborcza podaje, że na terenach zielonych Kamionkowskich Błoni Elekcyjnych w Warszawie ruszyła budowa mieszkań. Co ciekawe deweloper zajął 3 tys. m2 pasa drogi wzdłuż ul. Stanisława Augusta, ale nic za to nie płaci. Miejscy urzędnicy nie mają odwagi naliczyć opłaty deweloperowi bo o niegospodarność ich przecież nie oskarżamy.
To nawet 180 tys. złotych miesięcznie, które mogło zasilić stołeczną oświatę.
Mieszkańcy okolic Kamionkowskich Błoni Elekcyjnych usiłują powstrzymać zabudowę jednego z jej fragmentów ciągnącego się wzdłuż ul. Stanisława Augusta. Radny Warszawy – Marek Borkowski poinformował na swoim twitterze, że na działkę na Kamionku wjechały koparki, a mimo licznych protestów deweloper zaczął prace w tym miejscu.
Dlaczego deweloper nie płaci za zajęcie pasa drogowego? Wszystko przez umowę zawartą w 2019 roku. Na jej podstawie urzędnicy zwolnili dewelopera z opłat, na poczet przyszłych kosztów remontu ulicy. Problem w tym, że deweloper może kwestionować, co jest konsekwencją jego działań, a co nie. Deweloper powinien i tak ponosić koszty ewentualnych zniszczeń drogi wywołanych swoją działalnością bez względu na opłaty jakie powinien ponosić za zajęcie pasa drogowego. W okresie realizacji inwestycji miasto może stracić nawet kilka milionów złotych!
Dziś na działkę na Kamionku w sprawie sprzedaży której @trzaskowski_ zawiadomił prokuraturę wjechał ciężki sprzęt 😞 Proszę wszystkie instytucje o pomoc, interwencje, podanie dalej @ZStolicy @tvnwarszawa @GazetaStoleczna @TVP3Warszawa @RadioWarszawa @ESKA_Warszawa @MetroWarszawa pic.twitter.com/8yLJAkttdZ
— Marek Piotr Borkowsk (@BorkowskMarek) September 22, 2020