ZycieStolicy.com.pl

Dantejskie sceny na Ochocie. Zaatakował policjantów gaśnicą, wcześniej próbował przejechać ojca z dzieckiem [VIDEO]

Na warszawskiej Ochocie rozegrały się dantejskie sceny. Mundurowi otrzymali zgłoszenie o próbie przejechania ojca z dzieckiem samochodem przez mężczyznę. Gdy podjęli interwencję, agresor zaatakował ich gaśnicą! W jego aresztowaniu musiało wziąć udział ośmiu funkcjonariuszy! 

W poniedziałek 21 czerwca warszawska policja otrzymała zgłoszenie o samochodzie, który poruszał się po chodniku, a kierowca próbował rozjechać mężczyznę z dzieckiem. Na szczęście, ojcu z synem udało się uciec i ukryć. Natychmiast powiadomili o całym zdarzeniu funkcjonariuszy. Przybyli na miejsce mundurowi udali się do samochodu, żeby podjąć interwencję, która początkowo przebiegała spokojnie. Jednak do pewnego czasu.

To właśnie w tym momencie zaczyna się nagranie tej ponad 6-minutowej sytuacji: dwójka policjantów stoi przy samochodzie marki hyundai i rozmawia z podejrzanym kierowcą. Ten w pewnym momencie wyciąga gaśnicę i otwiera ją w stronę funkcjonariuszy. Policjanci odskakują, choć wciąż próbują uspokoić mężczyznę. W pewnym momencie mężczyzna wysiada z samochodu i atakuje mundurowych. Chwilę po tym zostaje przez nich obezwładniony, ale uwalnia się i zaczyna uciekać.

W pogoń za nim rusza funkcjonariuszka, która używa wobec niego gazu i powala go na ziemię. Jej partner w tym momencie wezwał wsparcie. Gdy wciąż agresywny mężczyzna próbuje wstać i rzuca się nogami, policjantka kopie go nogą w żebro, aby uniemożliwić mu dalszą ucieczkę. Na miejscu pojawia się kolejny radiowóz, jednak nawet czwórka policjantów nie jest w stanie aresztować napastnika. Dochodzi do wymiany ciosów. Dopiero, gdy przychodzą kolejni czterej policjanci, udaje im się zatrzymać agresywnego mężczyznę. Wobec 36-letniego obywatela Ukrainy prowadzone jest teraz śledztwo. Pobrana została też od niego krew do badań.

Pobraliśmy mu krew do badania. Biorąc pod uwagę jego zachowanie, podejrzewamy, że mamy do czynienia z osobą pod wpływem środków odurzających. Musiało przytrzymywać go kilku funkcjonariuszy i to jest charakterystyczna rzecz w przypadku osób pod wpływem środków odurzających, że często nie wystarczą dwie czy trzy osoby do opanowania takiej osoby.– powiedział dziennikarzom TVN Warszawa rzecznik Stołecznej Komendy Policji.

Z relacji funkcjonariuszy wynika, że interwencja na początku była bardzo spokojna i nic nie wskazywało na to, że zakończy się szamotaniną. Mężczyzna początkowo miał być uprzejmy dla policjantów, ale…

w pewnym momencie użył wobec nich gaśnicy, w związku z czym funkcjonariusze odpowiedzieli środkami przymusu bezpośredniego – siłą fizyczną, gazem i paralizatorem. Należy zwrócić uwagę, że on cały czas zachowywał się bardzo agresywnie i pomimo zdecydowanych działań policjantów jego agresja się nie zmniejszała – wciąż atakował i wyzywał policjantów. Jego zachowanie było tak agresywne, że trzeba mu było nałożyć kask, a w szpitalu dostał zastrzyki uspokajające, które i tak niewiele dały.– relacjonował rzecznik.

Obywatel Ukrainy za napaść na funkcjonariuszy raczej nieprędko opuści areszt. Najprawdopodobniej usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji.

WARSZAWA, OCHOTA, NAPAŚĆ NA POLICJANTÓW, AGRESOR, DANTEJSKIE SCENY

numer kontajpg

 

Exit mobile version