Rząd chce, aby strażnicy miejscy i gminni mogli nosić broń. Ma to być wyciągnięcie wniosków z tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. Pomysł zakład, że strażnicy miejscy mieliby być przeszkoleni przez Służbę Ochrony Państwa. W kwietniu ruszają konsultacje z władzami samorządowymi.
Do tej pory strażnicy miejscy nie mogli nosić broni palnej. Gdy znajdujące się w ich dyspozycji środki przymusu były niewystarczające, musieli wzywać policję. Co więcej pomysł zmian legislacyjnych zakłada, że straż miejska miałaby ochraniać samorządowców. Dlatego strażnik miejski z bronią palną będzie najpewniej rzadkością i zobaczymy go tylko w sytuacji, w której będzie ochraniał wójta, burmistrza czy prezydenta miasta.
Uzbrojenie strażników miejskich ma działać odstraszająco w stosunku do potencjalnych napastników.
3 komentarze
STRAŻ MIEJSKA MOŻE KARAĆ KIEROWCÓW ZA NIESTOSOWANIE SIĘ ZNAKU B-2 ZAKAZU WJAZDU MOŻE ZATRZYMYWAĆ SAMOCHODY W RUCHU DROGOWYM MA PRAWO STRAŻ MIEJSKA ZATRZYMAĆ KIEROWCÓW W RUCH DROGOWYM JAK ZAŁAMIĄ PRZEPISY O RUCHU DROGOWYM
CZY STRAŻ MIEJSKA MOŻE KARAĆ PIESZYCH ROWERZYSTÓW INNYCH UCZESTNIKÓW DROGI MUSĄ MIEĆ POZWOLENIE OD KOMENDANTA POLICJI MOGLI WYKONYWAĆ KONTROLI DROGOWEJ W RUCHU DROGOWYM MAJĄ TEGO UPRAWNIENIA STRAŻNICY MIEJSCY DO ZATRZYMYWANIA SAMOCHODÓW W RUCHU DROGOWYM TYLKO MUSZĄ SPECJALNE POZWOLENIE OD KOMENDANTA POLICJI ŻE MOGĄ WYKONYWAĆ KONTROLI DROGOWEJ TERENIE MIASTA TYLKO NIE STOSUJĄCYCH SIĘ PRZEPISÓW RUCHU DROGOWYM POWINNI KARAĆ KIEROWCÓW RÓWNO TAK JAK POLICJA KARZE TA SAMO POWINNA STRAŻ MIEJSKA KARAĆ WARSZAWIE MA JĄ PRAWO UKARAĆ MANDATEM KIEROWCE TAK SAMO JAK POLICJA W MIEŚCIE NIE POZA MIASTEM JUŻ NIE MOGĄ TYLKO POLICJA MOŻE ZATRZYMYWAĆ KIEROWCÓW POWINNA MIEĆ PRAWO STRAŻ MIEJSKA PANI PREZYDENCIE WARSZAWY PAN ZEZWOLI STRAŻ MIEJSKIEJ KARNI KIEROWCÓW BARDZIEJ WARSZAWIE MA TEGO PRAWO STRAŻ MIEJSKA
Problem w tym, że SM nie jest od ochrony prezydentów miast. Poza tym posiadania broni palnej oznacza konieczność zaostrzenia przepisów odnośnie wymaganych badań i szkoleń/egzaminów, bo dopóki strażnicy biegają z gumowymi pałkami to nikogo nie obchodzi co lekarz/psycholog ma do powiedzenia na temat ich zdolności do pracy z bronią palną, ani czy potrafią się ową posługiwać. Innymi słowy propozycja sprowadza się do:
1. Wywalenia z pracy nieznanej części strażników miejskich
2. Wywalenia kupy kasy na szkolenie do pracy z bronią ludzi, którzy na co dzień nie robią nic, co wymagałoby jej użycia. I nie jest to wydatek jednorazowy, bo każdy funkcjonariusz musi mieć przydział amunicji na regularne ćwiczenie na strzelnicy
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.