ZycieStolicy.com.pl

Czy należy jeszcze pytać, kiedy?

Czy należy jeszcze pytać, kiedy?

Zrzut ekranu 2021 04 20 o 18.58.22

Źródło grafiki: MIL.RU

Unia Europejska jako organizacja nie posiada własnych sił zbrojnych. Jednakże czy oznacza to, że jest ślepa i głucha, a tym samym pozbawiona informacji o narastających zagrożeniach w otaczającym ją środowisku bezpieczeństwa?

Zgodnie z prowadzoną polityką zapobiegania kryzysom w rejonach ich powstawania, Unia Europejska określiła swój obszar zainteresowania opisany promieniem 6000 tys. km od Brukseli. Co to oznacza? Oznacza to, że w tym promieniu nic nie może umknąć uwadze ze względu na fakt, iż jest to obszar, którego destabilizacja, z różnych powodów, może skutkować naruszeniem stabilności środowiska bezpieczeństwa. Naruszeniem środowiska bezpieczeństwa Unii Europejskiej poprzez powstawanie zagrożeń w obszarach PEMSII, z równoczesnym występowaniem zagrożeń typu TESSCOC – prościej, z możliwością wybuchu konfliktu zbrojnego hybrydowego charakteru włącznie.

Rys. 1: Obszar zainteresowania Unii Europejskiej w aspekcie potencjalnych zagrożeń 

[opracowanie własne]

Uogólniając, z tego powodu (utrzymania stabilności środowiska bezpieczeństwa UE), pośrednio, my Polacy jesteśmy obecnie zaangażowani w MISJE / OPERACJE wojskowe
i cywilne wymienione na rysunku 2.

Rys. 2: Misje / operacje wojskowe oraz cywilne prowadzone obecnie przez Unię Europejską 

[źródło: https://eeas.europa.eu/headquarters/headquarters-homepage/area/geo_en]

W jaki zatem sposób Unia Europejska dowiaduje się, że istnieje konieczność zaangażowania potencjału militarnego lub cywilnego na zagrożonych kierunkach? Potencjału, którego jak wspomniałem, jako organizacja nie posiada. 

Za oczy i uszy Unii Europejskiej służy „The European Union Military Staff (EUMS)”, którego struktura organizacyjna i funkcjonalna zapewnia prowadzenie działalności w pełnym spektrum jako stanowiska dowodzenia szczebla strategicznego [patrz rysunek 3]. Uzupełniony ostatnio o MPCC zdolne do samodzielnego prowadzenia Misji / operacji wojskowej. Do tej pory dana rolę pełniły OHQ (w tym polskie organizowane na bazie COLąd-DKL w Krakowie).

Rys. 3: Struktura organizacyjna EUMS 

[źródło: https://www.militairespectator.nl/thema/internationale-samenwerking/artikel/eu-military-staff]

W przedstawionej strukturze organizacyjnej uwagę zwraca „THE INTELLIGENCE (INT) DIRECTORATE”, czyli rozpoznanie odpowiedzialne za analizy i prognozy. Dany dyrektoriat w ramach Crisis Management Procedures jest zobowiązany do prowadzenia działalności rozpoznawczej na potrzeby wczesnego ostrzegania i oceny sytuacji
i późniejszego planowania działań. Co więcej posiada do tego narzędzia. Dla przykładu jednym z takich narzędzi jest ośrodek rozpoznania satelitarnego dyslokowany w Hiszpanii.

Mamy zatem pełne podstawy, aby słowa Josepa Borrella, który stwierdził 19 kwietnia, że Unia Europejska ocenia siły Federacji Rosyjskiej zgromadzone u wschodnich granic Ukrainy i na Krymie na ok. 150 tys – uznać za informację sprawdzoną i prawdziwą.  

Tym bardziej tezy zawarte w artykule „Czy otwarty konflikt Rosja – Ukraina jest możliwy” [https://zyciestolicy.com.pl/czy-konflikt-rosja-ukraina-jest-mozliwy/] należy uznać za słuszne.

A pytaniem jakie obecnie powinniśmy sobie zadać na potrzeby opracowania wariantu najgroźniejszego jest pytanie nie o czas, a miejsce. Obyśmy po 2 maja 2021 r. [prawosławne Święta Wielkanocne] nie byli świadkami rozwijającego się konfliktu zbrojnego hybrydowego charakteru u naszych wschodnich granic. Oby wydarzył się wariant najbardziej prawdopodobny, czyli ten w którym Putin jedynie straszy Bidena.

Zwiad wytycza szlak.

Exit mobile version