Rzecznik Komendanta Głównego Policji przekazał, w jakich okolicznościach możemy zostać ukarani mandatem w związku z obowiązującymi ograniczeniami w przemieszczaniu się. Co więcej, skomentował także zdjęcie mandatu w wysokości 5 tys. złotych, którym miał zostać ukarany jeden z biegaczy.
Dwa dni temu (1 kwietnia) opublikowano zdjęcie mandatu, którym mężczyzna miał zostać ukaranych za bieganie w miejscu niedozwolonym. Sprostowano jednak, że był to jedynie żart z okazji prima aprilis. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka w wywiadzie dla WP powiedział, że „był to fałszywy mandat, policjanci takiego mandatu nie wystawili […] natomiast rzeczywiście prawdą jest, że za takie zachowanie obecnie taka grzywna grozi”.
Policjant przypomniał także, ze w związku z nowymi ograniczeniami, wychodzić z domu możemy jedynie w uzasadnionych sytuacjach. To znaczy, że możemy iść: zrobić zakupy, do pracy lub z psem na spacer. Jednak nie możemy uprawiać żadnych sportów, oczywiście krótkie spacery są dozwolone, ponieważ pomogą nam one w zachowaniu zdrowia psychicznego. Co więcej, dodał, że funkcjonariusze policji mogą sprawdzić, czy wychodząc z domu, naprawdę robimy to w najważniejszych sytuacjach. Policjanci mają prawo skontrolować „czy to jest na przykład wyjście do sklepu, gdzie chcemy zrobić zakupy, aby mieć jak przygotować obiad, kolację, jak wyżyć, czy jest to na przykład wyjście do sklepu, bo ktoś chce sobie kupić zdrapkę czy akurat zabrakło alkoholu i chce uzupełnić zapasy”.
https://zyciestolicy.com.pl/zamkniety-komisariat-policji-w-sulejowku-funkcjonariusz-z-podejrzeniem-koronawirusa/
