– Jeden z uczestników protestu przedsiębiorców przejawiał symptomy infekcji koronawirusem – poinformowała policja. Uczestnik protestu przedsiębiorców podejrzany o zakażenie koronawirusem przyjechał do Warszawy ze Śląska. Był jedną z siedmiu osób, która została aresztowana w czasie niedzielnej demonstracji. Usłyszał zarzut znieważania funkcjonariusza policji po czym przetransportowano go do izby zatrzymań, gdzie zaczął przejawiać objawy COVID-19. Na ten moment nie wiadomo czy faktycznie jest chory.
Policja ustaliła, że zatrzymany miał kontakt z pracownikami kopalni zanim przyjechał na protest przedsiębiorców. Nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, uważa, że wywiad w kierunku COVID-19 jest ujemny. Obecnie nie można mówić o zakażeniu i liczymy, że tak pozostanie.
Na potwierdzenie informacji o zakażeniu mężczyzny trzeba będzie jeszcze poczekać, pozytywny wynik mógłby okazać się tragiczny w skutkach dla uczestników protestu mających z nim kontakt. Czy może nas czekać kolejna fala zakażonych po proteście przedsiębiorców?